StoryEditor

Nielegalna sprzedaż leków weterynaryjnych kwitnie w Internecie

Sprzedaż leków weterynaryjnych, za pośrednictwem Internetu rośnie z roku na rok – problem polega na tym, że w znacznej mierze jest ona nielegalna. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Stowarzyszenie Producentów i Importerów Leków Weterynaryjnych POLPROWET, 63% procent jego członków obserwuje nasilenie tego zjawiska. Zagadnienie dotyczy zarówno leków OTC - czyli takich, które można kupić bez recepty, jak i leków na receptę, podawanych zwierzętom domowym oraz gospodarskim. Zakup leków z niewiadomego źródła, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia zwierząt, ale także i ludzi.
04.08.2022., 10:08h

Produkty nieznanego pochodzenia, najczęściej pojawiają się na platformach sprzedażowych i portalach społecznościowych. Warto zaznaczyć, że od stycznia nowe rozporządzenie UE 2019/6, umożliwia sprzedaż leków weterynaryjnych przez Internet, ale tylko tych bez recepty. Leki OTC dla zwierząt mogą być sprzedawane przez ściśle określone podmioty. Listę firm i sklepów, które mogą legalnie obracać w handlu detalicznym lekami OTC dla zwierząt, można znaleźć na stronie Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego. Obecnie spis ten zawiera 102 podmioty.

– Skala problemu sprzedaży leków przez podmioty nieuprawnione jest bardzo duża. Z naszego badania wynika, że 75 proc. członków stowarzyszenia otrzymuje sygnały o tego typu procederze. Pochodzą one głównie od klientów. Niezwykle groźnym dla życia zwierząt zjawiskiem jest handel lekami na receptę, które powinny być ściśle kontrolowane przez stosowne organy państwa. Tu połowa firm członkowskich spotkała się z takim zjawiskiem. Kupujący takie leki z niewiadomego źródła, nie ma pewności czy dany specyfik zawiera substancję czynną lub, czy był prawidłowo przechowywany, a wręcz istnieje realne zagrożenie, że zakupiony produkt może zawierać szkodliwe substancje – alarmuje Radosław Knap, sekretarz generalny stowarzyszenia POLPROWET.

Niemal 90% producentów, przynajmniej raz w roku zgłosiło nielegalną sprzedaż do Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego, jednak coraz częściej nie ma miesiąca bez takich zgłoszeń. Najczęściej o takiej sprzedaży informują producentów sami klienci, natomiast część zgłoszeń jest wynikiem pojawienia się niepożądanych skutków u zwierzęcia. – Podanie swojemu pupilowi leku na receptę niewiadomego pochodzenia, czy nawet zastosowanie obroży przeciw kleszczowej z niezweryfikowanego źródła, w najlepszym przypadku może skończyć się brakiem działania takiego środka, a w najgorszym śmiercią zwierzęcia. Sam brak działania przykładowej obroży jest także zagrożeniem, ponieważ zwierzę nie jest chronione przed groźnymi pasożytami a leczenie chorób przenoszonych przez pasożyty, to długotrwały i kosztowny proces, bez gwarancji sukcesu – mówi Robert Kaszyński, lekarz weterynarii oraz przewodniczący zarządu POLPROWET.

Sprzedaż leków weterynaryjnych na receptę przez Internet jest nielegalna. Niestety walka z procederem jest bardzo trudna. Platformy sprzedażowe zalewane są produktami z Chin i innych źródeł wątpliwego pochodzenia. Nie ma także szybkiej ścieżki pozwalającej błyskawicznie wyłączyć taką ofertę. Przypadkami naruszeń przepisów zajmuje się GIW, który zgłasza każdy przypadek do odpowiednich służb.

- Każdy podmiot, który oferuje na polskim rynku weterynaryjne leki na receptę przez Internet, robi to z naruszeniem prawa i naraża się na sankcje — także karne. Warto to uświadamiać także hodowcom i właścicielom zwierząt – mówi Filip Dymitrowski z kancelarii MOYERS.

Ogromną rolę w przeciwdziałaniu temu niebezpiecznemu procederowi odgrywa świadomość samych kupujących. Wiedza o tym, jak bezpiecznie można kupić leki OTC dla zwierząt przez Internet, ciągle jest niewielka. Rozporządzenie umożliwiające taki zakup działa od stycznia tego roku, dlatego POLPROWET przygotował akcję edukacyjną w mediach społecznościowych mającą zwrócić uwagę na problem nielegalnej sprzedaży leków weterynaryjnych w Internecie. Kampania pod hasłem „One Ci ufają” skierowana jest zarówno do właścicieli zwierząt, jak i hodowców.

Anna Kurek
Autor Artykułu:Anna Kurek

redaktor „top agrar Polska”, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli trzody chlewnej.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. listopad 2024 18:12