Pomimo że w większości krajów sprzedaż antybiotyków weterynaryjnych spada, w Polsce od kilku lat rośnie. Jak wynika z raportu ESVAC 2020, krajowi lekarze weterynarii najchętniej sięgają po penicyliny (33% całej sprzedaży) oraz tetracykliny (28% sprzedaży). Co ciekawe, największy wzrost od 2011 r., bo aż 80-proc. odnotowano w Polsce dla polimyksyn. Do tej grupy antybiotyków należy m.in. kolistyna.
– Dane z Polski budzą poważny niepokój. Alarmującym parametrem jest też sprzedaż fluorochinolonów w naszym kraju. Wynosi ona blisko 11 mg/PCU (w przybliżeniu 1 mg/1 kg biomasy), podczas gdy w pozostałych krajach członkowskich jest czterokrotnie niższa – 2,42 mg/PCU – wylicza Artur Zalewski (One Health Consulting). Tym samym, jego zdaniem, zwiększa się dystans pomiędzy Polską a pozostałymi krajami członkowskimi. Może to negatywnie wpłynąć na nasz wizerunek jako producenta zdrowej i bezpiecznej żywności.
W Polsce nie wprowadzono jeszcze w weterynarii programu ograniczania stosowania antybiotyków. Dlatego nie wiemy, który gatunek zwierząt gospodarskich i które grupy wiekowe najwięcej ich zużywają. Znamy jedynie sumaryczną skalę sprzedaży, a nie liczbę leczonych zwierząt. Ale to ma się zmienić. Od 2024 r. planowane jest wprowadzenie w naszym kraju elektronicznych książek leczenia zwierząt. System ułatwi zbieranie danych i kontrolę nadzoru farmaceutycznego.