Kończy się lato, ale nie kończy się sezon aktywności kleszczy. Jesienią ze spaceru lub z grzybobrania możemy wrócić z niechcianym pasożytem wczepionym w naszą skórę.
Kleszcza najlepiej usunąć szczypczykami, lassem lub pompką kupionymi w aptece. Możesz też użyć pęsety. Uchwyć kleszcza jak najbliżej skóry i pociągnij zdecydowanym ruchem, prostopadle do miejsca wbicia, bez wykręcania. Wcześniej nie należy smarować pajęczaka tłuszczem, chemikaliami czy przypalać. Jeśli usunięcie sprawia trudność, należy bez zwłoki zwrócić się o pomoc do lekarza.
Miejsce po usunięciu należy zdezynfekować, ręce umyć, a kleszcza najlepiej spalić. Ważne jest, by obserwować ślad po ukąszeniu nawet przez kilka miesięcy. Jeśli pojawi się rumień lub po ukąszeniu dostaniesz gorączki i innych objawów grypopodobnych, których najczęściej nawet z ugryzieniem nie kojarzymy, udaj się do lekarza. On pokieruje dalszym leczeniem.
Jeśli spotkasz się z opieszałością, nie ryzykuj i weź sprawy w swoje ręce. Poszukaj ośrodka wykonującego prywatnie badania krwi. Kleszcz może zarazić nie tylko boreliozą, ale także kleszczowym zapaleniem mózgu, anaplazmozą, mykoplazmozą, toksoplazmozą, babeszjozą.
W Polsce liczba zachorowań na boreliozę w 2017 r. przekroczyła 21 tysięcy, a 279 osób zachorowało na kleszczowe zapalenie mózgu. ad
StoryEditor
Uwaga na kleszcze
Usuwanie kleszcza budzi wiele wątpliwości. A liczy się czas. In dłużej kleszcz wysysa krew, tym większe jest prawdopodobieństwo zakażenia.