O wirusach słyszymy ostatnio więcej niż chcielibyśmy. Z drugiej strony uczymy się jako społeczeństwo jak z nimi postępować, unikać ich i zwalczać. Okazuje się, że epidemiologia wirusów roślin rządzi się pod wieloma względami podobnymi prawami, jak wirusów ludzi i zwierząt.
Wirusy roślinne jednak różnią się od ludzkich. Główna różnica polega na tym, że u roślinnych kod genetyczny jest w postaci RNA a nie DNA.
Mimo to zarówno wirusy roślinne jak i zwierzęce czy ludzkie wymagają do rozwoju organizmu gospodarza. Ponadto same
nie rozprzestrzeniają się pomiędzy gospodarzami i wymagają czynnika, który to umożliwia. W przypadku ludzi może to być rozprzestrzenianie drogą kropelkową, np. przy aktywnym kaszlu, może to być przez kontakt z płynami ustrojowymi czy przez tzw. wektory. Rośliny natomiast nie mają aktywnego systemu oddechowego i nie kaszlą. Mają za to swoje "płyny ustrojowe" w postaci soków krążących w systemie naczyń i sit. Ponadto, choć mało kto sobie to uświadamia, rośliny poruszają się.
Przenoszenie wirusów roślin należy wyjaśnić w dwóch płaszczyznach – pomiędzy roślinami oraz w czasie.
To drugie ma większe znaczenie w naszym klimacie, gdyż występuje naturalna przerwa w wegetacji – zima. Zatrzymuje ona wegetację nie tylko roślin, ale i przebywajacych czasami w ich soku wirusów.
Bariera nasion
Większość wirusów nie jest w stanie przejść do nasion roślin. Dzięki temu, gdy wiosn...