StoryEditor

Dzikie odmiany ziemniaków z Peru dają odporność na zarazę

Jako trzecia roślina na świecie spożywana w największych ilościach, ziemniak jest nieprzerwanie w centrum uwagi, jeśli chodzi chociażby o jego hodowlę, m.in. pod kątem odporności na choroby.
01.06.2024., 08:00h

Dzikie odmiany ziemniaków

Koszty globalnej walki plantatorów ziemniaka z samą tylko zarazą oceniane są na 10–14 mld dolarów. Podczas ostatniego Światowego Dnia Żywności Międzynarodowe Centrum Ziemniaka w Peru (CIP) ogłosiło wypuszczenie na rynek odmiany o nazwie CIP-Matilde (w tłumaczeniu na polski Matylda, na zdjęciu).

Zobacz także: Niebezpieczne linie klonalne zarazy ziemniaka panoszą się po Europie

Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, wszystko zaczęło się od dzikich odmian ziemniaka, pochodzących z Peru. Ich ciągła ewolucja i dostosowywanie się do zmieniających warunków klimatycznych i siedliskowych sprawia, że mają one mocno rozwinięty system odpornościowy kosztem plonu, odwrotnie niż w zdecydowanej większości odmian uprawnych, stąd nieoceniona wartość materiału genetycznego, pochodzącego właśnie z dzikich gatunków.

Naukowcom udało się przenieść geny odporności z nieporażanych dzikich osobników do ziemniaków komercyjnych. Efektem jest odmiana, której odporność polega na tym, że sprawca zarazy nie atakuje bulw, czego efektem jest ich lepsza wartość konsumpcyjna. Odmiana CIP-Matilde ma zastąpić odmianę Yungay, najczęściej uprawianą w Peru, którą nawet na większych wysokościach w Andach zaczęła mocno porażać zaraza.

Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. grudzień 2024 05:00