Według analiz GUS, w bieżącym roku w cieplejszych rejonach kraju sadzenie ziemniaków przeznaczonych na wczesny zbiór rozpoczęto w marcu. Z kolei większość plantacji przeznaczonych na późniejszy zbiór, w tym ziemniaka skrobiowego, posadzono w drugiej połowie kwietnia. Warunki wegetacji od posadzenia do końca maja były jednak niezbyt korzystne dla upraw ziemniaka. Chłodna pogoda z przymrozkami i niedoborem opadów spowodowała, że wschody roślin były nierównomierne i wydłużone w czasie. Występujące od drugiej połowy maja opady deszczu poprawiły stan plantacji ziemniaka, chociaż nie w każdym rejonie kraju.
Uwzględniając dotychczasowy przebieg pogody w sezonie wegetacyjnym GUS szacuje, że plony i zbiory ziemniaków w bieżącym roku będą niższe od ubiegłorocznych, chociaż ostateczne wyniki zależeć będą od przebiegu pogody w kolejnych miesiącach. Jeśli okaże się ona korzystna, to rośliny mają jeszcze czas na wypełnienie bulw materiałem zapasowym, szczególnie odmian późnych i bardzo późnych. Drugim, także niezbędnym warunkiem poprawy potencjału plonowania jest utrzymanie upraw w dobrej kondycji fizjologicznej, a zwłaszcza zdrowotnej.
Na Ukrainie także kłopoty ze zbiorem wczesnych odmian
Mamy ponadto sygnały, że ze słabszymi zbiorami ziemniaka i gorszą jakością bulw borykają się obecnie nasi wschodni sąsiedzi – Ukraina. Intensywne i nawalne deszcze, które w połowie lipca nękały nasz kraj, obecnie utrudniają tam zbiory wczesnych odmian ziemniaka. Gorsza też jest ich jakość, ze względu na niedobór w glebie powietrza, bulwy zawierają dużo wody i mają tendencję do szybkiego gnicia. Zebrane płody musza być więc szybko sprzedane i zużyte, gdyż pozyskane w tych warunkach nie nadają się nawet do krótkotrwałego składowania.
[bie]