Najważniejszym regionem uprawy ziemniaka w Niemczech jest Dolna Saksonia. W tym landzie położonych jest 45% plantacji. Jak donosi Deutsche Bauernverband (DBV), Dolna Saksonia najbardziej ucierpiała od niesprzyjającej pogody. – Wiele pól jest całkowicie zalanych, dlatego nie można na nich przystąpić do kopania. Ziemniaki muszą wyschnąć zanim zostaną zmagazynowane. Chłodzenie i przewietrzanie mokrych bulw jest bardzo trudne – mówi Anni Neu z DBV.
Dobre nastroje
W innych północnych landach jest lepiej. – Ciągle możemy zbierać ziemniaki, ponieważ pola są suche. Bulwy są bardzo dobrej jakości – przekonuje z kolei dyrektor zarządzający firmy Agp Lübesse. Na razie wstrzymuje się przed ostateczną oceną tegorocznej kampanii. – Dopiero na końcu października będziemy w stanie powiedzieć, czy to był dla nas dobry rok.
Także pracownicy firmy Prignitzer Potato & Fruit Company są w dobrych nastrojach. – Sezon zbiorów już się kończy. Tylko późniejsze odmiany zostały na polu – relacjonuje jeden z nich.
Do czasu nadejścia ulewnych deszczy obecny sezon był bardzo udany dla niemieckich plantatorów ziemniaka, szczególnie w Dolnej Saksonii. Plony oceniano tu nawet na 48,5 t/ha. W skali kraju z hektara zbierano średnio 45,4 t.
Na dobrej jakości rodzime ziemniaki liczą handlarze oraz przemysł przetwórczy. Inaczej będą się zaopatrywać w ziemniaki w innych państwach – Francji, krajach Beneluxu bądź Wielkiej Brytanii, gdzie również spodziewane są wyższe niż przed rokiem plony – podaje DBV.
mk
Źródło: freshplaza.com