– Krajowe Dni Ziemniaka to bardzo ważne wydarzenie w kalendarzu imprez rolniczych, ponieważ spotykają się tutaj specjaliści zajmujący się produkcją ziemniaków, która moim zdaniem przeżywa renesans i będzie coraz bardziej potrzebna, tym bardziej, że jest to uprawa o tak szerokich i wielorakich możliwościach wykorzystania – mówił minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, podczas XXVII Krajowych Dni ziemniaka Potato Poland 2020 w Lubkowie (pow. bolesławiecki) na Dolnym Śląsku. Docenić także trzeba rolę przemysłu ziemniaczanego w rozwoju całej branży. Także krajowa hodowla ma ogromne zasługi, sztandarowym przykładem może być chociażby olbrzymi bank genów ziemniaka, którym może poszczycić się Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB.
Polska hodowla ma się czym pochwalić
Bank genów ziemniaka in-vitro utworzony został w 1981 r. w Boninie. Jest to jedyna tak duża kolekcja odmian ziemniaka w Polsce, gdyż zawiera ponad 1600 odmian z całego świata.
– Bank Genów jest zobowiązany przede wszystkim prowadzić zasoby genowe z kraju (ekotypy, populacje, odmiany miejscowe i krajowe formy uprawne). Jego zadaniem jest także zbiór i zachowanie istniejących jeszcze miejscowych odmian roślin uprawnych i gatunków spokrewnionych. Zasoby zgromadzone w banku mogą stanowić źródło materiału roślinnego do ponownego wprowadzenia do uprawy starych odmian. Ban genów ziemniaka w Boninie jest jedynym źródłem zdrowego materiału wyjściowego dla całej polskiej hodowli ziemniaka – podkreśla prof. Henryk Bujak, Dyrektor IHAR–PIB, który to instytut był współorganizatorem Krajowych Dni Ziemniaka Potato Poland 2020 w Lubkowie razem z Polską Federacją Ziemniaka. Najstarszym genotypem utrzymanym w postaci roślin in vitro jest odmiana Early Rose z 1861 roku. Najstarsze polskie odmiany to Świteź z 1902 r. i Warszawa z 1906 r.
Pandemia ograniczyła rozmach
Zazwyczaj podczas Krajowych Dni Ziemniaka mogliśmy zobaczyć na polach demonstracyjnych olbrzymią kolekcję odmian ziemniaka, nie tylko krajowych hodowli, ale także zagranicznych. Niestety, w tym roku ze względu na pandemię była ona zdecydowanie skromniejsza w porównaniu do poprzednich lat. Mniej było także wystawców, ale także odwiedzających. W tym roku Krajowe Dni Ziemniaka ze względu na pandemię miały też nieco inny charakter, były to tzw. targi hybrydowe, czyli częściowo odbywały się na polu, a częściowo w Internecie. Część konferencyjno-wykładowa była transmitowana na żywo i można było uczestniczyć w wykładach zdalnie. Oczywiście to nie to samo, ale powoli musimy przyzwyczajać się do takiej rzeczywistości.