
Z kolei w województwie łódzkim plony ziemniaka jadalnego, zwłaszcza nawadniane, są dobre. Plon handlowy ziemniaków młodych oscyluje w przedziale 15–25 t/ha, wczesnych i średnio wczesnych 30–35 t/ha, w tym najlepszych odmian – 40 t/ha. Rolników niepokoi jednak duża nadprodukcja i bardzo niska cena, która – jak określają – „osiągnęła dno”. W sprzedaży hurtowej wynosi 15–25 gr/kg. W sezonie wegetacyjnym problemem była zaraza ziemniaka, której sprawca pojawił się na roślinach już w maju, a mocno zaatakowała uprawy w lipcu. W rejonie pogoda do pierwszej dekady września sprzyjała natomiast zbiorom. Deszcze nie spowodowała dłuższych przerw w pracach, a można przyjąć, że poprawiły wydajność maszyn i ograniczyły uszkodzenia bulw.
W powiecie drezdeńsko-strzeleckim układ pogody spowodował natomiast, że nie było w większych problemów z chorobami grzybowymi. Ogólnie sezon należy uznać za dość udany ze względu na uzyskane plony. Trzeba jednak przyznać, że w tym rejonie zależą w dużym stopniu od nawadniania, co jest związane z bardzo lekkimi glebami, na których się je tu uprawia. Plantacje nawadniane czterokrotnie, łączną dawką wody ok. 120 mm, plonują na poziomie 60 t/ha. Kwatery nawadniane dwukrotnie dają plon rzędu 27–32 t/ha, natomiast niepodlewane 12–15 t/ha. W regionie ceny ziemniaków w handlu są z kolei do zaakceptowania. Na targowisku miejskim osiągają ok. 1 zł/kg, a w hurcie za towar dobrej jakości można uzyskać do 70 gr/kg.
Na zachód od Wrocławia, jak oceniają tutejsi rolnicy, ten sezon był słaby, jeśli chodzi o pogodę. Podczas sadzenia ziemniaków było bardzo sucho. Pierwsze większe deszcze przyszły dopiero w maju. Podczas wschodów było zimno, więc ziemniaki się męczyły. W czerwcu spadło natomiast 240 l/m2 wody, to zdecydowanie za dużo dla optymalnego rozwoju roślin. Niska temperatura i sporo opadów – to idealne warunki do rozwoju zarazy, więc patogen wystąpił w dużym nasileniu. Kluczowe było zatem, żeby terminowo wykonać każdy zabieg. W sumie przeciwko zarazie rolnicy kontraktujący ziemniaki wykonali do 10 zabiegów. Plony na południu kraju zapowiadają się wysokie. Odmiany chipsowe po próbnym kopaniu rokują na ok. 40 t/ha, a frytkowe – ponad 50 t/ha. Rodzi to niestety problem nadmiaru ziemniaka ponad kontrakt – zdecydowanie niższych cen za sprzedawany towar.
[bie]