Cechą charakterystyczną polskiego sektora ziemniaczanego ostatnich lat była olbrzymia dywersyfikacja skali uprawy tego gatunku. Rolnicy – producenci ziemniaka zarejestrowani przez PIORiN stanowili tylko ok. 20% wszystkich rolników-ziemniaczarzy, ale ich udział w ogólnym areale upraw ziemniaka wynosił aż ok. 80%. Z kolei w małej skali uprawiano ziemniaki (poniżej 1 ha) w kraju w ponad 200 tys. gospodarstw, ale z ogólną powierzchnią wynoszącą tylko ok. 70 tys. ha.
Jeśli spojrzeć na dane GUS, zasadniczo w całym kraju (z wyjątkiem woj. zachodniopomorskiego) nastąpiła redukcja powierzchni uprawy ziemniaka, z tym, że największa w województwach, w których była ona bardzo popularna i tam, gdzie gospodarstwa rolne są najbardziej rozdrobnione (tabela). Najwięcej, bo aż o 15 tys. ha, spadła powierzchnia uprawy ziemniaka w województwie mazowieckim, następnie w kolejności w województwie: łódzkim (–12,1 tys. ha), podkarpackim (–12,1 tys. ha), wielkopolskim (–11,4 tys. ha), małopolskim (–9,2 tys. ha) i podlaskim (–9,1 tys. ha).
Olbrzymia redukcja powierzchni uprawy ziemniaka w 2020 roku w stosunku do 2019 roku i lat poprzednich (o blisko 100 tys. ha) wynika albo z błędnych wcześniejszych corocznych szacunków GUS, albo z radykalnych decyzji wielu rolników o rezygnacji z uprawy, albo z ucieczki mniejszych producentów ziemniaka do tzw. podziemia.
Więcej na temat przyczyn sytuacji spadku powierzchni uprawy ziemniaka w Polsce przeczytasz w najnowszym wydaniu top agrar 9/2021 od str. 92.