- Uprawiam 150 ha ziemniaków, 130 ha na chipsy i 20 ha jadalnych. Niestety, w ostatnich latach okna pogodowe i optymalne warunki do zbioru są coraz węższe. Dlatego priorytetem dla mnie są szybki zbiór i sprawny załadunek oraz szybkie zapełnienie dwóch przechowalni o łącznej pojemności 5 tys. ton. – podkreśla Gerhard Nowak, prezes spółki Pol-Las w Lasowicach Małych (pow. kluczborski, woj. opolskie).
– W całym gospodarstwie na tyle się dosprzętowiliśmy, że mamy bardzo wydajne sprzęty, zarówno do uprawy gleby, jak i nawożenia oraz ochrony czy załadunku ziemniaków. Wąskim gardłem był zbiór, ponieważ zapełnienie przechowalni 3,5 tys. ton 2-rzędowym kombajnem trwało 2 tygodnie. Szukałem kombajnu 4-rzędowego, który zapewniłby odpowiednią wydajność, ale dopasowanego do mojej technologii i rozstawu międzyrzędzi co 90 cm. Nie było to proste. W końcu okazało się, że moje oczekiwania spełnia samobieżny kombajn 4-rzędowy firmy Ploeger – mówi prezes spółki Pol-Las.
– W całym gospodarstwie na tyle się dosprzętowiliśmy, że mamy bardzo wydajne sprzęty, zarówno do uprawy gleby, jak i nawożenia oraz ochrony czy załadunku ziemniaków. Wąskim gardłem był zbiór, ponieważ zapełnienie przechowalni 3,5 tys. ton 2-rzędowym kombajnem trwało 2 tygodnie. Szukałem kombajnu 4-rzędowego, który zapewniłby odpowiednią wydajność, ale dopasowanego do mojej technologii i rozstawu międzyrzędzi co 90 cm. Nie było to proste. W końcu okazało się, że moje oczekiwania spełnia samobieżny kombajn 4-rzędowy firmy Ploeger – mówi prezes spółki Pol-Las.
Nietania zabawka
Jak sam podkreśla, 3 lata temu był to niemały wydatek, ponieważ kombajn kosztował 650 tys. euro. Jednak jego wydajność pozwala na zasypanie tej samej ...