Skąd pochodzą ziemniaki do produkcji frytek z McDonald‘s?

Czy wiedziałeś, że w ubiegłym roku w restauracjach McDonald’s w Polsce sprzedano 144 mln porcji frytek z krajowych ziemniaków, które od ponad 25 lat dostarcza firma Farm Frites Poland z Lęborka? Nic w tym dziwnego, bo nasz rodzimy ziemniak to gwarancja smaku.

Jak podaje Patrycja Pazio z biura prasowego McDonald‘s Polska, wyjątkowy smak frytek zawdzięczają prawdziwym, polskim ziemniakom, uprawianym na polach na zachodzie kraju, na terenie województw wielkopolskiego, pomorskiego, zachodniopomorskiego oraz kujawsko-pomorskiego.

- Niezależnie od tego, w której restauracji McDonald’s goście je kupią, nasze frytki z Lęborka zawsze smakują tak samo – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes.

Do przygotowania frytek wykorzystuje są odmiany Innovator i Ludmilla. Charakteryzują się one podłużnymi bulwami o owalnym kształcie, jasno-kremową barwą i odpowiednią zwartością skrobi. To właśnie dzięki tym wyselekcjonowanym odmianom ziemniaka frytki z McDonald‘s uzyskują charakterystyczną dla sieci długość.

Firma Farm Frites Poland może się pochwalić nie tylko tym, że od ponad 25 lat dostarcza frytki - ok. 26 tys. ton rocznie - do wszystkich restauracji McDonald‘s w Polsce. Ogółem trafiają one do 800 restauracji w 11 krajach, w tym: do Bułgarii, Serbii, Gruzji, Czech, Estonii, a także na Białoruś, Litwe, Łotwe, Słowację i Ukrainę.

Jak podaje przedstawicielka Farm Frites Poland, Katarzyna Majchrzak, frytki w McDonald‘s są wytwarzane z zachowaniem najwyższych standardów jakości, z ziemniaków, które pochodzą ze zrównoważonych polskich gospodarstw. 

- W zakładzie produkcyjnym poddaje się je kontroli pod względem długości, chrupkości, lekko puszystej i wilgotnej struktury, barwy oraz walorów smakowych – wymienia. Jak dodaje, proces produkcji frytek jest kontrolowany na każdym etapie. Również rolnicy, którzy współpracują z firmą muszą spełniać bardzo restrykcyjne wymogi dotyczące produkcji ziemniaków.

Droga do powstania tak uwielbianej przez wszystkich przekąski jest naprawdę długa! Dostarczane do zakładu ziemniaki są w pierwszej kolejności sortowane, oczyszczane i obierane. Pokaźne sztuki trafiają do tzw. "obieracza", w którym przy użyciu pary wodnej pod ciśnieniem kilku barów usuwana jest skórka. Kolejnym etapem jest cięcie. Ziemniaki zostają pocięte za pomocą specjalnego systemu wodnych noży, a następnie są blanszowane. Ten etap procesu jest niezwykle ważny dla zachowania ziemniaczanego smaku frytek. Kolejny etap to podsuszanie - ważne jest aby z ziemniaków odparować nadmiar wody. W przeciwnym wypadku, po wyjściu z pieca, gdzie podsmażane są na oleju roślinnym, nie moglibyśmy cieszyć się charakterystyczną dla frytek z McDonald‘s chrupkością. 

Następnie czas na mrożenie i pakowanie frytek. - Frytki, które przejdą proces selekcji, trafiają do restauracji, gdzie smaży się je na oleju słonecznikowo-rzepakowym - tłumaczy Katarzyna Majchrzak z Farm Frites Poland.

A co z frytkami, które zostały odrzucone, ponieważ po cięciu okazały się zbyt krótkie? Wydawać by się mogło, że trafiają do kosza. Nic bardziej mylnego! Wykorzystywane są do produkcji placków ziemniaczanych oraz płatków. - Nie marnują się także obierzyny, bo z nich produkowany jest ekologiczny biogaz w pobliskiej biogazowni - podkreśla.

Frytki frytkami, ale nie było by ich gdyby nie nasi rolnicy, którzy wkładają całe serce w swoją pracę. Trzeba przyznać, że to dzięki nim, możemy delektować się tą przekąską już tyle lat.

Źródło: www.mcdonalds.pl, www.biznes.newseria.pl