StoryEditor

Wszystko o uprawie sadzeniaków - nawożenie, ochrona i zbiór

Przez całą wiosnę mieliśmy kolejną suszę, która utrudnia produkcję polową, w tym ziemniaka. W tej branży pozostali natomiast profesjonaliści, którzy potrzebują sadzeniaków wysokiej klasy, a ich uprawa to ryzykowne i niełatwe zadanie.
24.07.2023., 12:07h

W uprawie sadzeniaków nakłady polowe to ponad 30 tys. zł/ha, a sam koszt materiału do nasadzeń wynosi od kilku do nawet kilkunastu tys. zł/ha dla plantacji nasiennych. Towar ten musi być zatem najwyższej jakości, a z tym bywało różnie, więc postanowiłem sam się tym zająć, tym bardziej że prowadzę dość dużą produkcję bulw do przetwórstwa spożywczego i odmian jadalnych – mówi Łukasz Haase, który od 7 lat produkuje sadzeniaki dla firmy HZPC. Razem z kontrahentem rozwija projekt produkcji materiału sadzeniakowego najwyższej klasy, w którym rozmnaża się towar przedbazowy i bazowy, aby maksymalnie odizolować się od dostawców zewnętrznych, a co jeszcze ważniejsze – w pełni kontrolować jakość materiału nasiennego na swoich polach.

Polodowcowe gleby gospodarstwa są różnej jakości i mają wspólny mianownik, są dość mocno zakamienione, co wymaga systematycznego usuwania kamieni, tym bardziej że sadzeniak to delikatny produkt, o mniej stwardniałej skórce niż bulwy skrobiowe, czy późnych odmian jadalnych.

Pulchne zagony - zabieg talerzówką

Po przedplonie, którym są zwykle zboża, gospodarz wykonał talerzówką podorywkę, gdy ma do ...

Pozostało 89% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 01:29