Wahania temperatur głównym wyzwaniem dla rolników
Janusz Biernacki: Seminarium Ziemniaczane, odbywające się w tym roku między innymi w Miłosławiu, jest okazją do spotkania wielu ekspertów i specjalistów z różnych dziedzin. Jednym z nich jest Pan Kamil Maniak, prezes Stowarzyszenia Polski Ziemniak. Panie Kamilu, miniony sezon był wyjątkowo trudny. Z Pana perspektywy, jakie były główne wyzwania tego sezonu wegetacyjnego oraz przygotowania ziemniaków do przechowywania?
Kamil Maniak: Dzisiejsze seminarium poświęcone jest trudnościom związanym z początkiem okresu przechowalniczego, który jest ściśle powiązany ze zbiorami. W wielu regionach Europy, zwłaszcza w krajach Beneluxu i w Niemczech, głównym problemem podczas zbiorów była niekorzystna pogoda. Rolnicy w tych rejonach borykali się z nadmiernymi opadami. W Polsce natomiast mieliśmy do czynienia z najcieplejszym wrześniem w historii pomiarów. Dane opublikowane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazują, że średnia temperatura we wrześniu była wyższa niż zazwyczaj w czerwcu.
Janusz Biernacki: IMGW regularnie publikuje szczegółowe materiały, które są dostępne i służą szerzeniu informacji.
Kamil Maniak: Pierwszy okres po wykopaniu był wyjątkowo trudny. Bulwy były bardzo rozgrzane z powodu wysokiej temperatury. Osoby, które nie miały możliwości skorzystania z układów chłodzenia, napotkały na początku przechowywania znaczne problemy. Optymalną temperaturę, oscylującą w okolicach 7-8°, można było osiągnąć dopiero pod koniec październikiem lub w listopadzie. Nie wspominam już o temperaturze rzędu 3°, która jest zalecana dla przetrzymywania sadzeniaków. To w bardzo agresywny sposób pokazuje, jak istotne jest chłodnictwo w naszej branży.
Chłodzenie jako niezbędny element w przechowalnictwie ziemniaków
Janusz Biernacki: Trudny sezon wymagał zastosowania specjalistycznego sprzętu w przechowalniach, który okazał się niezbędny dla rolników, szczególnie w tym roku.
Kamil Maniak: Jak wspomniałem, kluczowe są układy chłodnicze. Rolnicy często kojarzą przechowalnie głównie z wentylacją, jednak warunki pogodowe i wymagania rynku coraz częściej zmuszają do wyposażenia przechowalni także w układy chłodnicze. Jest to niezbędne nie tylko do przechowania ziemniaków, ale też zachowania ich jakości. Rynek poszukuje ziemniaków najwyższej jakości, niepokiełkowanych, o odpowiednim turgorze. Produkty spełniające te kryteria znajdują swoich odbiorców bez trudu, co jest szczególnie ważne dla pakowni.
Ziemniaki w przechowalni. Jak zapewnić optymalne warunki?
Janusz Biernacki: Jak się mówi, produkt o dobrej jakości zawsze się sprzeda, niezależnie od warunków. Panie Kamilu, które parametry są kluczowe przy przechowywaniu ziemniaków? Wiadomo, że tam jest kilka istotnych elementów.
Kamil Maniak: Trudno w tak krótkiej rozmowie to streścić, ale ostatni sezon jasno pokazał, że po zbiorach należy zadbać o właściwą temperaturę dla wygojenia. Wiele ziemniaków było wykopanych przy temperaturze powyżej nawet 20°.
Janusz Biernacki: Jeszcze ta skórka bywa delikatna i bardzo wrażliwa na urazy mechaniczne.
Zobacz także: Rynek ziemniaków w Polsce – Ukraina będzie mogła eksportować do UE?
Kamil Maniak: Dlatego szybkie obniżenie temperatury bulw, nawet o 1 stopień dziennie, jest zalecane, chociaż niektórzy rolnicy mogą to uważać za zbyt agresywne.
Janusz Biernacki: To zdecydowanie szybkie tempo.
Kamil Maniak: Tak, jednak naturalne wahania temperatury ziemi w ciągu doby często przekraczają 1 stopień Celsjusza. Dlatego zaraz po wykopkach takie amplitudy temperatur są naturalne dla bulw. Zanim ziemniaki wejdą w okres spoczynku, szybkie obniżenie ich temperatury do około 14-15° jest absolutnie bezpieczne i wręcz wskazane, aby uspokoić bulwy, spowolnić procesy oddychania i metaboliczne, przejść przez etap suszenia, gojenia i dojrzewania skórki, a następnie rozpocząć długotrwałe przechowywanie. W tym roku tego w dużej mierze zabrakło naszym rolnikom.
Janusz Biernacki: Panie Kamilu, bardzo dziękuję za rozmowę, a na pozostałe szczegóły z zakresu przechowalnictwa i magazynowania ziemniaków zapraszamy na wykłady.