Aż się chce zawołać: toż to fanaberia! Ziemniaki z nasion? Czyście na głowę poupadali? Rzeczywiście, do niedawna panował pogląd, że rozmnażanie ziemniaka z nasion nie ma sensu. Na przeszkodzie stały m.in. takie sprawy jak:
- bardzo wolny początkowy wzrost siewek ziemniaka;
- niski plon bulw;
- bulwy często były bardzo drobne, a dodatkowo zniekształcone;
- rośliny z nasion to heterozygoty, czyli na skutek krzyżowania, a także samozapylenia mają inne cechy niż roślina mateczna.
Zobacz także: Załamanie na rynku sadzeniaka
Z tych powodów utrwaliło się w rozmnażanie wegetatywne. Pozwala to na produkcję wyrównanego jakościowo towaru oraz wysokie plony w krótkim czasie. Obecnie jednak technologia dzięki m.in. automatyzacji, a także na skutek czynników ekonomicznych (koszty przechowywania i transportu), zmienia się i ww. przeszkody straciły na znaczeniu lub próbuje się je obejść.
Technologia uprawy ziemniaków z nasion
Trzeba jednak zauważyć, że proponowana technologia uprawy ziemniaków z nasion dotyczy głównie produkcji sadzeniaków, w tym tzw. mikrobulw. Dopiero te wysadza się na pole i z nich uzyskuje kolejną generację sadzeniaków, a z nich dopiero ziemniaki towarowe (jadalne czy do przetwórstwa). Możliwa jest też bezpośrednia uprawa na cele towarowe, przykładowo na południu Europy czy w Afryce. Po co jednak produkować ziemniaki z nasion?
Powodów tego jest kilka. Przede wszystkim chodzi o zdrowotność przyszłej plantacji. Rozmnażanie wegetatywne, oprócz szeregu zalet, ma istotną wadę – w tkankach bulw przenoszą się na kolejny sezon (oraz na nowe pola) patogeny, a nawet szkodniki (nicienie). Spośród patogenów są wirusy oraz bakterie (w tym kwarantannowe, jak sprawca bakteriozy pierścieniowej, śluzaka, czy niekwarantannowe sprawca parcha zwykłego i mokrej zgnilizny). Istnieje też ryzyko przeniesienia grzybów, np. antraknozy, raka (kwarantannowy), rizoktoniozy oraz lęgniowca, czyli sprawcy zarazy ziemniaka.
Natomiast fizjologia tworzenia w roślinie nasion, to w przyrodzie jeden z najdoskonalszych mechanizmów przerywających infekcję. Do nasion nie przechodzi większość wirusów oraz patogeny grzybowe i bakteryjne. Rośliny z nasion są zatem zdrowe (do czasu, aż nie zainfekują je patogeny występujące w środowisku).
Drugi powód wytwarzania sadzeniaków z nasion to koszty transportu. Nasiona do obsadzenia kilkudziesięciu hektarów ziemniaka można przewieźć... w kieszeni (25 g/ha). Tymczasem sadzeniaków trzeba wysłać kilka ciężarówek (ok. 2,5 t/ha). Ma to znaczenie przy wysyłaniu materiału genetycznego ziemniaka w rejony świata, w których produkcja sadzeniaków jest utrudniona ze względu na np. dużą presję wirusów.
Uprawa ziemniaków z nasion - jak pokonano przeszkody?
Uprawa ziemniaków z nasion stała się możliwa dzięki pokonaniu wcześniej wspomnianych przeszkód. Problem powolnego rozwoju siewek został rozwiązany, jak u innych warzyw, przez odpowiednio wcześniejszą produkcję rozsad w szklarni. Dopiero po minięciu ryzyka przymrozków wiosennych sadzonki trafiają na pole.