Białko rzepakowe na czele
Dr Mirosława Wieczorek: Panie Profesorze, które białko jest najlepsze dla krów?
Prof. Zygmunt Kowalski: Wybór odpowiedniego białka dla krów zależy od wielu czynników. Podczas dzisiejszego wykładu na Forum Mleko, przedstawiłem swoje poglądy na temat optymalnego białka. W analizie uwzględniłem różne kryteria, takie jak cena, zawartość białka oraz obecność GMO. Odrzucam te kryteria, które nie przekładają się bezpośrednio na efektywność, ponieważ nawet droższe białko może być ekonomicznie uzasadnione, jeśli przynosi wymierne korzyści.
Zobacz także: Polska wołowina i żywiec już jadą do Algierii! Dobre ceny i chłonny rynek
Skupiłem się na określeniu, które źródło białka dostarcza krowie najwięcej wartościowego białka jelitowego, czyli białka trawionego w jelitach, a w szczególności aminokwasów. Z przeprowadzonej analizy dostępności białka i aminokwasów, zwłaszcza metioniny, wynika, że najlepszym wyborem dla polskiego rolnictwa jest klasyczna śruta poekstrakcyjna rzepakowa. Jest to pasza bezpieczna, bogata w metioninę, która, wbrew powszechnym opiniom, nie jest nadmiernie rozkładana w żwaczu. W konfrontacji z poekstrakcyjną śrutą sojową śruta rzepakowa powinna być preferowanym wyborem. Pytanie, czy można zastąpić poekstrakcyjną śrutę sojową śrutą rzepakową, jest więc niepoprawne. Powinniśmy zastanowić się nad odwrotną formułą tego pytania - czy można śrutę rzepakową zastąpić sojową?
Inwestycja w białko. Kiedy drożej znaczy taniej
Dr Mirosława Wieczorek: Czy istnieje możliwość całkowitego odrzucenia śruty sojowej w żywieniu bydła?
Prof. Zygmunt Kowalski: W żywieniu cieląt – nie. Natomiast w żywieniu krów mlecznych możemy ją całkowicie wyeliminować.
Dr Mirosława Wieczorek: Nawet przy wysokich wydajnościach?
Prof. Zygmunt Kowalski: Właśnie przy wysokich wydajnościach jest to najbardziej istotne. Przy niskich wydajnościach możemy krowom dać byle co. Soja dla krów nie jest byle co. Jednakże wartość odżywcza śruty sojowej, mierzona ilością aminokwasów wchłanianych jelitowo oraz ich przetwarzaniem na mleko, jest niższa w porównaniu do śruty rzepakowej. Dlatego to właśnie śruta rzepakowa powinna być podstawą diety, szczególnie dla krów o wysokiej wydajności oraz tych, które niedawno się wycieliły. Przykładem potwierdzającym, że białko rzepakowe nie ulega zbyt szybkiemu rozkładowi w żwaczu, jest niska zawartość mocznika w mleku po wprowadzeniu mocznika do diety. To pokazuje, że poziom amoniaku w żwaczu, będący wynikiem rozkładu białka, jest niski. Z tego względu śruta rzepakowa jest dzisiaj naszym złotem, cennym składnikiem pasz, i powinna być preferowana w dawkach pokarmowych.
Białko strączkowe vs. rzepakowe. Analiza kosztów i korzyści
Dr Mirosława Wieczorek: A białko roślin strączkowych?
Prof. Zygmunt Kowalski: Białko roślin strączkowych, takich jak groch, łubin czy peluszka, jest obecnie droższe niż białko rzepakowe. Analiza zawartości białka i jego ceny wskazuje, że 1 kg białka ogólnego z tych roślin kosztuje tyle, ile białko soi. Tymczasem 1 kg białka rzepakowego jest o około 25% tańsze. Z kolei białko pasz grubonasiennych strączkowych, czyli bobowatych, szybko rozkłada się w żwaczu, dostarczając mikroorganizmom dużo azotu, ale mniej białka jelitowego dla krowy. Kolejnym aspektem jest zmienność plonowania roślin grubonasiennych, co może prowadzić do znacznego wzrostu finalnej ceny produktu. W praktyce dawka 1-1,5 kg grochu czy łubiny może być stosowana, lecz nie stanowi ona podstawy diety krów. Zamiast tego zalecałbym hodowcom skupienie się na paszach objętościowych bogatych w białko oraz optymalizację produkcji białka z użytków zielonych. W Polsce mamy w tej dziedzinie wiele do zrobienia. Nie można wszystkiego przypisywać suszy. Nasze zainteresowanie użytkami zielonymi powinno być większe, gdy stanowią one znaczące źródło białka.
Dr Mirosława Wieczorek: Dziękuję za rozmowę.