- Po pierwsze, zwierzęta pasące się na pastwisku pomagają w krążeniu węgla w przyrodzie. Jak? Węgiel zamknięty w roślinach powyżej poziomu ziemi jest przez bydło zjadany i „wkładany” na powrót do gleby w bardziej efektywnej biologicznie formie, w ten sposób użyźniając ziemię i wspomagając wzrost i rozwój innych roślin.
- Po drugie, bydło świetnie przetwarza poplony lub rośliny o słabej jakości i podobnie jak w punkcie pierwszym, sprawia, że rozkładają się w bardziej przystępny dla gleby sposób, przez co substancje aktywne biologicznie zasilają i użyźniają powierzchnię pól i pastwisk. Inaczej rzecz ujmując, bydło wypasane na użytkach zielonych jest także narzędziem do zarządzania produkcją roślinną.
- Są takie miejsca, gdzie rolnik nie wjedzie lub nie jest w stanie uprawiać terenu. W takim wypadku ziemia stałaby się ciężarem, a nie pożytkiem. Bydło nie tylko dotrze w trudno dostępne miejsca, ale także „wykosi” je ile się da. W takim wypadku nie tylko nie tylko wykorzystamy teren, ale jednocześnie kontrolowany jest odrost runi, która przekształcana jest w białko mięsa. W ten sposób z wydatku lub braku działania tworzy się zysk.
- Po czwarte, chociaż mniej częste w Polsce, są tereny zielone, których jest zbyt wiele do koszenia. Pozostawienie łąk bez koszenia nie przynosi dobrych skutków, a sama czynność może generować koszty. Bydło sobie z tym poradzi.
- Różne gatunki wypasane razem lepiej wykorzystują pastwisko i rosnące tam rośliny. Badania pozostałości sprzed tysięcy lat wskazują, że na naturalnych pastwiskach wypasało się obok siebie wiele gatunków zwierząt, które żywiły się zupełnie różnymi roślinami. Bydło, kozy i owce razem to dobre rozwiązanie dla pastwiska.
- Niektórzy producenci doszli do ciekawych wniosków, które jednak nie zostały jeszcze potwierdzone naukowo. Twierdzą, że mikroflora bakteryjna zamieszkująca przewód pokarmowy przeżuwaczy jest podobna, a na pewno żyje w symbiozie z mikroorganizmami żyjącymi w glebie pastwiska. W ten sposób zwierzęta pasące się zapewniają również pozytywny obieg mikroflory w naturze. Jeśli miałoby to być prawdą, wypasanie bydła na pastwisku zapewni zdrowie ziemi i zwierzętom.
- Nie ma przesłanek ku temu by stwierdzić, że w dobrze zorganizowanej oborze krowom jest gorzej niż na pastwisku: jeśli budynek spełnia wszystkie zasady dobrego utrzymania, krowa będzie tak samo „szczęśliwa” w chowie alkierzowym, na wolnym wybiegu jak i na pastwisku. Ale nie da się ukryć, że pewna „wolność”, którą daje bydłu pastwisko, nie sprawia zwierzętom przyjemności.
źródło: beef.com