O tym, że w żwaczu krowy mlecznej powstaje codziennie 250-500 l metanu (CH4), a w ciągu roku 70-120 kg tego gazu, dyskutowaliśmy na łamach top bydło wielokrotnie. Także o tym, że metan jest jednym z tzw. gazów cieplarnianych i wraz z dwutlenkiem węgla (CO2) oraz tlenkiem azotu (NO2) przyczynia się do globalnego ocieplenia, powodowanego ich gromadzeniem się w atmosferze.
Nie podlega żadnej dyskusji fakt, że metan produkowany przez krowy mleczne i bydło opasowe to nie najważniejsze źródło gazów cieplarnianych w atmosferze, bo znacznie więcej produkuje ich przemysł. Niemniej jednak udział zwierząt przeżuwających, w tym bydła, w światowej produkcji metanu jest na tyle znaczący, że każda skuteczna metoda ograniczania jego produkcji w żwaczu mogłaby także zmniejszyć zagrożenie globalnym ociepleniem i związanymi z nimi postępującymi zmianami klimatycznymi. |
Ograniczenie produkcji metanu w żwaczu mogłoby również poprawić bilans energii w organizmie krów, bo produkcja metanu w żwaczu krowy to dla niej strata energii, którą mogłaby przeznaczyć na pokrycie zapotrzebowania na produkcję mleka.