O ile producenci mleka w praktycznym żywieniu krów mlecznych dużą wagę przywiązują do pokrycia zapotrzebowania na białko i energię, tak żywienie mineralno-witaminowe traktują po macoszemu. Zazwyczaj sprowadza się ono do prewencji zalegania poporodowego czy zatrzymania łożyska. Zdaniem prof. Zygmunta M. Kowalskiego, błędy w żywieniu mineralnym mogą być powodem gorszego apetytu krowy, co spowoduje zmniejszenie wydajności. Mogą również powodować niezacielanie się krów, a także liczne problemy ze zdrowiem. Niedostateczne w stosunku do zapotrzebowania pobranie cynku (Zn), selenu (Se), miedzi (Cu) czy jodu (J) kończy się zwykle pogorszeniem odporności krów i zwiększoną liczbą komórek somatycznych w mleku i zwiększoną liczbą krów z klinicznymi postaciami mastitis. Długoterminowe niedobory składników mineralnych kończą się również zwiększoną podatnością krów na choroby racic, co nie tylko pogarsza apetyt i wydajność mleka, ale zwiększa brakowanie krów.
Okolicznościami sprzyjającymi popełnianiu błędów w mineralnym żywieniu krów mlecznych są niskie ceny skupu mleka oraz niedobór pasz objętościowych. W opinii naukowca również zła jakość pasz objętościowych będzie w najbliższych miesiącach utrudniać pokrycie zapotrzebowania krów na składniki mineralne. Dotyczy to tak kiszonek z kukurydzy, jak i kiszonek z traw czy lucerny. Więcej informacji o poprawnym zaopatrzeniu krów mlecznych w składniki mineralne podajemy w artykule prof. Zygmunta M. Kowalskiego pt. „Pamiętaj o żywieniu mineralnym krów”, opublikowanym w listopadowym wydaniu „top bydło”. opr. les, foto. Sierszeńska