Współczesna krowa mleczna jest wysoko wyspecjalizowaną fabryką mleka, ukształtowaną przez lata selekcji wspartej coraz nowocześniejszymi technologiami rozrodu. Wykazanie jej potencjału genetycznego do produkcji mleka jest olbrzymim wyzwaniem. Już od lat 70. XX wieku wiemy, że trudne jest pokrycie potrzeb pokarmowych takich krów bez podawania im pasz treściwych i pasz objętościowych razem, zmieszanych w wozie paszowym. Wraz z podstawowymi paszami, wóz paszowy miesza pasze odpadowe z przemysłu rolno-spożywczego (wysłodki buraczane czy młóto browarniane), a także mieszanki mineralno-witaminowe oraz dodatki paszowe.
Wóz paszowy przygotuje właściwą strukturę dawki
Posiadanie wozu paszowego nie jest już dzisiaj wyznacznikiem nowoczesności, a staje się bezwzględną koniecznością. Jestem przekonany, że zdecydowana większość producentów mleka, czytających top bydło to osoby żywiące krowy z pomocą wozu paszowego. W naszych badaniach [Sabatowicz i Kowalski, 2024] wykazano, że więcej niż 50% hodowców mających swoje stada pod oceną karmi krowy, mieszając pasze w wozie paszowym. Im większe jest stado, tym posiadanie wozu paszowego jest bardziej oczywiste. Jednak samo posiadanie wozu jest tylko wstępem dla produkcji dobrych TMR, charakteryzujących się nie tylko odpowiednią wartością pokarmową, ale także właściwą strukturą fizyczną, rozumianą przez udział w mieszaninie cząsteczek o różnej długości.