Żywienie bydła w naszym gospodarstwie opieramy na kiszonce z lucerny i kukurydzy, wysłodkach buraczanych i paszach treściwych (CCM, śruta zbożowa, premiksy) – mówi Michał Zych z rodzinnego gospodarstwa w Gromadnie k. Piły. Z powierzchni 100 ha póki co utrzymywanych jest 55 krów dojnych z przychówkiem, ale niedługo obsada stanowiskowej obory powiększy się o kolejne 20 krów. Główne uprawy to jest burak cukrowy, pszenica, żyto, kukurydza na kiszonkę i na ziarno, lucerna oraz łąki na gruntach torfowych. Stado podzielone jest na trzy grupy żywieniowe: do stu dni od wycielenia, powyżej stu dni i krowy zasuszone. Za przygotowanie TMR-u odpowiada wóz z poziomym systemem mieszania.
– W ostatnich latach znacznie podrożały pasze białkowe, dlatego uprawiam lucernę, która jest bardzo mlekopędna. Najlepiej było to widoczne, gdy skarmialiśmy kiszonkę z lucerny pomieszanej z trawą, bo produkcja spadła przez niższy udział białka – dodaje hodowca, któremu w pracy pomaga żona, rodzice i brat. W przypadku takiej normalnej kiszonki z lucerny zakiszanej w rękawie zawartość białka przekracza 20%. W ubiegłym roku były dobre plony lucerny i z 13 ha koszonych czterokrotnie w ci...