Szacuje się, że każdego roku w Unii utylizuje się 100 tys. t środków spożywczych, zawierających kolagen lub żelatynę pochodzące od przeżuwaczy, ponieważ nie można ich stosować w paszy dla zwierząt. Może się to zmienić, bo KE uchyliła zakaz karmienia świń i drobiu tymi surowcami i zezwoliła na krzyżowe skarmianie mączek odzwierzęcych. Uznała jednak, że należy stosować surowe wymogi podczas zbierania, transportu i przetwarzania tych produktów oraz regularnie pobierać i analizować próbki, aby uniknąć wszelkiego ryzyka. Nowe rozporządzenie dopuszcza również stosowanie w żywieniu świń i drobiu białka pochodzącego od owadów.
Zanim jednak do krajowych koryt trafią te komponenty paszowe, potrzebne są wewnętrzne przepisy, regulujące produkcję i wykorzystanie tych surowców. Na razie w Polsce nie funkcjonuje żaden certyfikowany zakład, który może sprzedawać mączki czy pasze zawierające ten składnik z przeznaczeniem dla świń.
Krajowe firmy paszowe podchodzą do tego tematu z dużym dystansem, co wynika ze spodziewanych rygorystycznych obostrzeń przy produkcji pasz, zawierających białko odzwierzęce. Może okazać się, że koszty wykorzystania tych komponentów będą wysokie. Obecnie cena tony mączki mięsno-kostnej z Niemiec, którą można wykorzystać w akwakulturze to około 700 euro.
