W ten sposób francuscy farmerzy nie chcą wpuszczać do swojego kraju samochodów ciężarowych z niemieckimi produktami rolnymi. Przejście graniczne nieprzerwanie blokuje grupa ponad tysiąca protestujących, którzy się zmieniają co kilka godzin. Francuzi oskarżają swoich kolegów z Niemiec o nieuczciwą konkurencję. Ich zdaniem niemieccy rolnicy korzystają z taniej, sezonowej siły roboczej z Europy Środkowo-Wschodniej, dzięki czemu mogą sprzedawać swoje produkty po niższych cenach, prowadząc nieuczciwą konkurencję na francuskim rynku.
Farmerzy znad Sekwany alarmują, że ok. 10% gospodarstw we Francji stoi przed widmem bankructwa, a ich łączny dług wynosi ponad 1 mld euro. Fatalna sytuacja ekonomiczna tych gospodarstw wynika z niskich cen mleka, wołowiny i wieprzowiny oraz ograniczenia eksportu warzyw i owoców przez Rosję i Chiny.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu pod naciskiem rolniczych protestów francuski rząd zobowiązał się wesprzeć producentów bydła łączną kwotą 1,1 mld euro.
oprac. bcz na podstawie top agrar
Fot. FDSEA