– Polskim producentom udało się znaleźć alternatywne kanały zbytu, ale utrata tak ważnego rynku, szczególnie dla producentów niektórych wyrobów, oznacza straty – powiedział na antenie radiowej Jedynki Michał Koleśnikow, analityk banku BGŻ.
W ubiegłym roku eksport produktów rolno-spożywczych obniżył się o prawie 30%. Głównie dotyczy to owoców i warzyw oraz ich przetworów w postaci mrożonek oraz mięsa wieprzowego, chociaż trochę z innych powodów (Afrykański Pomór Świń).
Urodzaj plonów może oznaczać kłopoty
Zdaniem Koleśnikowa, jeśli rok będzie urodzajny, sytuacja w sektorze żywnościowym może być bardzo trudna.
– W przypadku pewnych produktów, szczególnie niektórych owoców i warzyw, jeśli powtórzą się bardzo wysokie zbiory w tym roku i dodatkowo nie będzie programów unijnych, takich, które były uruchomione w ubiegłym roku, żeby zmniejszyć nadwyżkę produktów na rynku, sytuacja może być ciężka. Szczególnie, że mówimy o drugim trudnym sezonie – zaznacza ekspert BGŻ.
Po wprowadzeniu rosyjskiego embarga okazało się, że eksport niektórych produktów do innych krajów przewyższył wcześniejszy eksport do Rosji. Tak było w przypadku pieczarek. Natomiast dziury, która powstała po zakazie eksportu np. jabłek, nie dało się „zasypać” eksportem na inne rynki. jg, awi
Więcej czytaj na gospodarka.polskieradio.pl