StoryEditor
Kolejna świńska górka
Ceny tuczników jeszcze niedawno biły rekordy, teraz rekordowo spadają. O tym co się dzieje na rynku żywca wieprzowego rozmawiamy z Grzegorzem Majchrzakiem – prezesem Wielkopolskiego Związku Producentów Trzody Chlewnej.
*Ceny tuczników jeszcze niedawno biły rekordy, teraz są niższe. Co dzieje się na rynku żywca?
Grzegorz Majchrzak: Przez kilka poprzednich lat cierpieliśmy z powodu nieopłacalności produkcji świń. W tym roku udawało się zarobić, ale wciąż jeszcze nie można mówić o tym, że producenci świń odrobili straty, pomimo tego że maksymalne ceny sięgały nawet 7,40 zł/kg wbc.
*Jak obecnie kształtują się ceny i opłacalność?
G.M.: Można powiedzieć, że tak jak rekordowe były ceny, tak rekordowe są ich obniżki. Ceny w kilka tygodni spadły o ponad złotówkę na 1 kg. Obecnie rolnicy mogą liczyć na ok. 6,10 zł/kg wbc. Nadal nie możemy mówić o nieopłacalności produkcji. W rodzinnych chlewniach, w cyklu zamkniętym średni zarobek na tuczniku sięga kilkudziesięciu złotych.
*Co decyduje o wahaniach cen żywca wieprzowego?
G.M.: Nas, producentów najbardziej niepokoi niestabilność na rynku. Wzorujemy się wyłącznie na niemieckiej giełdzie. To nielogiczne, że ceny spadają, kiedy w Polsce wciąż mamy zbyt mało świń na pokrycie potrzeb własnych. Krajowy rynek jest nieprzewidywalny. Obecne obniżki wynikać mogą również z tego, że wysokie ceny skusiły rolników do wstawiania warchlaków na tucze. O prawie 9% wzrosło pogłowie tuczników w pierwszym półroczu tego roku, czyli możemy mieć do czynienia z kolejną górką świńską.