Rosyjskie embargo postawiło całą branżę rolno-spożywczą przed bardzo poważnym wyzwaniem związanym z koniecznością sprzedaży ogromnych nadwyżek żywności na innych rynkach zbytu. Zdaniem rządowych ekspertów jak na razie radzimy bardzo dobrze. - Polska poniosła minimalne straty w związku z embargiem Rosji. Mimo załamania sprzedaży do Rosji ogólnie eksport towarów rolno-spożywczych na wszystkie rynki wzrósł w 2014 r. o 4%, w 2015 r. o 7%, a przez pierwsze półrocze tego roku o 1,2%. W rezultacie pozwoliło to z nawiązką skompensować skutki tego załamania. Trzeba zwrócić uwagę na znaczną reorientację sprzedaży polskich artykułów rolno-spożywczych z rynku rosyjskiego na inne rynki – powiedział Adam Orzechowski z Ministerstwa Rozwoju.
Po nowe rynki
Aby było to możliwe wysiłki administracji rządowej zmierzają w kierunku otwierania nowych rynków zbytu dla polskich produktów. Od grudnia 2015 udało się przekonać między innymi Egipt do kupowania polskiego drobiu oraz wołowiny, Republikę Południowej Afryki do drobiu, a Maroko do karmy dla zwierząt.
– Obecnie otwieramy 17 rynków. Ale mam nadzieję, że do końca roku wzrośnie ta liczb...