Powstanie nowej Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności minister rolnictwa zapowiadał od dawna. Ma ona powstać poprzez połączenie:
- Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS),
- Państwowej Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN),
- Inspekcji Weterynaryjnej (IW),
oraz przeniesienie do PIBŻ części kompetencji:
- Państwowej Inspekcja Sanitarnej (PIS),
- Inspekcji Handlowej (IH),
- Inspekcja Ochrony Środowiska
Przyśpieszenie prac z konfliktem w tle
– Dzisiaj na Komitecie Stałym Rady Ministrów omawialiśmy ustawę o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Sprawą zajmie się na następnym posiedzeniu Rada Ministrów – poinformował wczoraj w Sejmie wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.
Nie oznacza to jednak, że sprawa jest załatwiona. Inspekcja Sanitarna, wspierana przez resort zdrowia, nie chce przechodzić nawet w części do nowej Inspekcji.
– Minister zdrowia nie zmienił stanowiska, negujemy potrzebę konsolidacji inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności. Uważamy, że przypisane nam kompetencje są właściwe. Ale jesteśmy za spionizowaniem Inspekcji Sanitarnej. Prace nad tym trwają – powiedział Grzegorz Hudzik, wiceszef Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Inspekcja Sanitarna twierdzi, że połączenie wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności pod ministrem rolnictwa to klasyczny konflikt interesów.
– Prędzej czy później dojdzie do próby sił. Co jest ważniejsze? Efekt ekonomiczny, gospodarczy czy ważniejsze jest zdrowie i życie obywateli. Jeżeli minister rolnictwa odpowiada za bezpieczeństwo żywnościowe, czyli, żeby tej żywności było dużo i żeby był jak najlepszy wynik w wymianie międzynarodowej, a z drugiej strony audytorem tego bezpieczeństwa jest inny resort ten system jest bezpieczniejszy – tłumaczy Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.
Przedstawiciele Sanepidu zwracają również uwagę, że już teraz w Czechach pojawiają się głosy, że z bezpieczeństwem polskiej żywności jest coś nie tak, bo Polacy muszą system reformować.
– Jakikolwiek incydent żywnościowy podczas reformy wróci do nas ze zdwoją siłą. Obawiam się wylania dziecka z kąpielą. Należy doskonalić to co jest – podsumowuje Marek Posobkiewicz.
Pełnomocnik rządu już działa
Na uchwalenie ustawy czeka już Jarosław Pinkas pełnomocnik rządu ds. łączenie inspekcji.
– Wierzę, że zgodnie z przysłowiem wilk będzie syty, a owca cała. Wszyscy pracownicy powinni mieć poczucie bezpieczeństwa socjalnego oraz bezpieczeństwa pracy i stabilizacji. Wierzę, że jest możliwy kompromis – deklaruje Jarosław Pinkas. wk
Fot. KPRM