StoryEditor

Rządowa próba sił w sprawie bezpieczeństwa żywności

W przyszłym tygodniu na posiedzeniu Rady Ministrów dojdzie do próby sił między ministrem rolnictwa a ministrem zdrowia o kształt Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Ministerstwo Zdrowia nie chce nawet słyszeć o przekazaniu nowej inspekcji części kompetencji Sanepidu.
13.05.2017., 00:05h

Powstanie nowej Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności minister rolnictwa zapowiadał od dawna. Ma ona powstać poprzez połączenie:

  • Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS),
  • Państwowej Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN),
  • Inspekcji Weterynaryjnej (IW),

oraz przeniesienie do PIBŻ części kompetencji:

  • Państwowej Inspekcja Sanitarnej (PIS),
  • Inspekcji Handlowej (IH),
  • Inspekcja Ochrony Środowiska

Przyśpieszenie prac z konfliktem w tle

– Dzisiaj na Komitecie Stałym Rady Ministrów omawialiśmy ustawę o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności. Sprawą zajmie się na następnym posiedzeniu Rada Ministrów – poinformował wczoraj w Sejmie wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki.

Nie oznacza to jednak, że sprawa jest załatwiona. Inspekcja Sanitarna, wspierana przez resort zdrowia, nie chce przechodzić nawet w części do nowej Inspekcji. 

– Minister zdrowia nie zmienił stanowiska, negujemy potrzebę konsolidacji inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności. Uważamy, że przypisane nam kompetencje są właściwe. Ale jesteśmy za spionizowaniem Inspekcji Sanitarnej. Prace nad tym trwają – powiedział Grzegorz Hudzik, wiceszef Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Inspekcja Sanitarna twierdzi, że połączenie wszystkich inspekcji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo żywności pod ministrem rolnictwa to klasyczny konflikt interesów.

– Prędzej czy później dojdzie do próby sił. Co jest ważniejsze? Efekt ekonomiczny, gospodarczy czy ważniejsze jest zdrowie i życie obywateli. Jeżeli minister rolnictwa odpowiada za bezpieczeństwo żywnościowe, czyli, żeby tej żywności było dużo i żeby był jak najlepszy wynik w wymianie międzynarodowej, a z drugiej strony audytorem tego bezpieczeństwa jest inny resort ten system jest bezpieczniejszy – tłumaczy Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.

Przedstawiciele Sanepidu zwracają również uwagę, że już teraz w Czechach pojawiają się głosy, że z bezpieczeństwem polskiej żywności jest coś nie tak, bo Polacy muszą system reformować. 

– Jakikolwiek incydent żywnościowy podczas reformy wróci do nas ze zdwoją siłą. Obawiam się wylania dziecka z kąpielą. Należy doskonalić to co jest – podsumowuje Marek Posobkiewicz.  

Pełnomocnik rządu już działa

Na uchwalenie ustawy czeka już Jarosław Pinkas pełnomocnik rządu ds. łączenie inspekcji. 

– Wierzę, że zgodnie z przysłowiem wilk będzie syty, a owca cała. Wszyscy pracownicy powinni  mieć poczucie bezpieczeństwa socjalnego oraz bezpieczeństwa pracy i stabilizacji. Wierzę, że jest możliwy kompromis – deklaruje Jarosław Pinkas.  wk

Fot. KPRM

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. listopad 2024 07:21