W marcowym numerze "top świń" pisaliśmy o gospodarstwie, które stosuje żywienie na mokro z udziałem serwatki. Zastosowanie serwatki u Krzysztofa Przybylskiego pozwoliło na oszczędność ok. 10 zł/tucznika. Żeby nie być gołosłownymi, pokażemy Państwu ile można zaoszczędzić stosując serwatkę na przykładzie innego gospodarstwa.
Mariusz Nackowski, kierownik GR Parcewo system żywienia na mokro stosuje od 2004 roku. Przechowuje serwatkę w beczkach 50m3, zakopanych pod ziemią po to, żeby zimą surowiec nie zamarzł. W żywieniu stosuje serwatkę ubogą w białko (maks. 6% w paszy powietrznie suchej). Odbiera ją własną, 24-tonową cysterną z mleczarni oddalonej o 50 km od gospodarstwa. Ponieważ do gospodarstwa przyjeżdża często jeszcze ciepła i nie ma kwaśnego odczynu, dodaje kwas mrówkowy do paszy płynnej w ilości 1l/tonę, aby uniknąć ewentualnych problemów biegunkowych.
Serwatka stanowi 20% dawki dla wszystkich grup. Grower dla tuczników kosztuje 783zł/tonę. Po wyeliminowaniu z dawki serwatki, wzrósłby udział kukurydzy i pszenżyta, a koszt pasz zwiększyłby się o 27 zł/tonę, do 754 zł/tonę. Finiszer dla tuczników kosztuje obecnie 626 zł/tonę. Gdybyśmy wyeliminowali z dawki serwatkę, to wzrósłby udział pszenżyta w dawce, a koszt jednej tony mieszanki zwiększyłby się o 25 zł, do 651 zł/tonę.
Według wyliczeń Nackowskiego, zużycie paszy na 1 kg przyrostu w gospodarstwie wynosi średnio 3kg paszy/1 kg przyrostu masy ciała w cyklu zamkniętym łącznie z paszą zjedzoną przez maciory. SNa stukilogramowego tucznika przypada więc 300 kg paszy. Różnica w kosztach żywienia przy zastosowaniu serwatki, która wynosi średnio 26 zł/tonę paszy pozwala na oszczędność 7,8 zł/świnię. Przy sprzedaży ponad 13 tys. tuczników w 2015 roku, serwatka pozwoliła zredukować koszty o ok. 100 tys. złotych. kp
Fot. Piotrowska