TUW funkcjonuje na rynku ubezpieczeniowym od 1992, ale historia ubezpieczeń wzajemnych na polskich ziemiach sięga znacznie dalej, bo aż do roku 1860, kiedy w Krakowie powstało Towarzystwo Ubezpieczeń od Ognia „Florianka”.
Uroczyste wspomnienia
W Sali konferencyjnej na Stadionie Narodowym świętowano 25-lecie TUW. W Warszawie, w bardzo uroczystej atmosferze, zgromadziło się ponad 350 osób, które przez wiele lat pracowało nad rozwojem oferty ubezpieczeń wzajemnych. TUW, od komercyjnych firm ubezpieczeniowych różni się przede wszystkim tym, że osoba ubezpieczona jednocześnie, staje się członkiem Towarzystwa.
– W TUW jest już ponad 1,6 mln zrzeszonych członków, a zaczynaliśmy od 1308 podmiotów. Dosyć dużo przybywa nas, co roku. Pokazuje to gdzie jesteśmy i jaką siłę posiadamy – mówiła z dumą Ewa Stachura-Kruszewska, prezes Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych.
Początkowo w TUW ubezpieczali się przedstawiciele różnych grup zawodowych – lekarze, nauczyciele, strażacy i księża. Od ponad 20 lat TUW wspomaga również sektor rolniczy. Jest to bardzo ważne, ponieważ anomalia pogodowe, coraz częściej pojawiające się w Polsce powodują ogromne straty.
Czyny, a nie zamiary
Według idei Ewy Stachury-Kruszewskiej nie jest ważne to jak głośno się mówi o niesieniu pomocy, ale to w jaki sposób się to robi i przede wszystkim jak szybko.
– Jesteśmy wszędzie tam gdzie nas potrzebują nasi członkowie, ale przede wszystkim wtedy, kiedy jest ciężko. Cofnę się do sierpnia i września tego roku, kiedy nasi członkowie zostali dotknięci katastrofalnymi wiatrami i ulewami. Z wielką satysfakcją i radością mogę powiedzieć, że otrzymaliśmy wiele podziękowań za szybką, sprawną i profesjonalną reakcję naszego Towarzystwa na sytuację, w której nasi członkowie byli poszkodowani – dodała prezes Stachura-Kruszewska.
Tylko 25% rolników jest ubezpieczonych?
Podczas konferencji podsumowano również ubezpieczenia rolnicze, które w Polsce szacowane są na bardzo niskim poziomie. Tylko 25% gospodarstw ubezpiecza swoich bliskich, uprawy i zabudowania.
Sytuacja jest trudna – większość rolników nie jest w ogóle ubezpieczona. W Polsce nadal ubezpieczonych jest zaledwie 25% gospodarstw. – Rolnicy, korzystający z ubezpieczeń w TUW-ie podkreślają, że pomoc była wykonana perfekcyjnie. Chcielibyśmy z Panią prezes opracować strategię, w jaki sposób zwiększyć powszechność ubezpieczeń w rolnictwie – podkreślał poseł Ardanowski
Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych funkcjonuje od 25 lat tworząc jedną wielką rodzinę „Tuwowską”, jak podkreślali członkowie zrzeszeni w TUW od ponad 20 lat. Warto pamiętać, że rozwój polskiego rolnictwa zależy również od tego, w jaki sposób zabezpieczymy swoje ziemie. Są takie sytuacje, na które nie mamy wpływu, które mogą zabrać wszystko, co do tej pory wybudowaliśmy.
dk