StoryEditor

Paszporty dla bydła: rolnicy i związki branżowe chcą zmian, bo jest bałagan. Jakie mają propozycje?

Papierowe paszporty dla bydła przestały funkcjonować w styczniu ubiegłego roku. Od tamtej pory zanotowano szereg nieprawidłowości z tym związanych. O tym, że będzie bałagan informowaliśmy już rok temu. Teraz jest tylko gorzej. Czego oczekują rolnicy i jakie plany w tym zakresie mają związki branżowe?
21.02.2024., 11:05h

Kolejny raz można potwierdzić, że nasze artykuły nie opierają się na wróżeniu z fusów, ale na realnym kontakcie z rolnikiem, który bez ogródek mówi o zagrożeniach jakie wynikają z wprowadzania zmian w gospodarstwach bez szczególnych konsultacji z kilkoma stronami zamieszania. Ponad roku temu tuż po zniknięciu papierowych paszportów rozmawialiśmy o tym z hodowcami i ubojniami, jakie to będzie miało konsekwencje. Jedynym wnioskiem, który można było wówczas wysnuć była przyszłość hodowli bydła oparta na WIELKIM BAŁAGANIE i NIEDOMÓWIENIACH

- Paszporty bydła są wydawane bezpłatnie posiadaczom jedynie dla zwierząt przemieszczanych do innych państw członkowskich w terminie 3 dni od dnia otrzymania informacji o zamiarze przemieszczenia bydła do innego państwa członkowskiego. Natomiast w obrocie krajowym dokumenty te nie są wymagane - wyjaśnia obecną sytuację MRIRW. 

Miały być uproszczenia, a wyszło jak zwykle

Resort rolnictwa i ARiMR wówczas twierdziły, że to korzystne zmiany dla rolników, które zmniejszą biurokrację. Akurat to rozwiązanie nie przyniosło nic dobrego, tylko wprowadziło chaos i dało kolejne luki w prawie, które pozwalają nie oszukiwanie. 

Rolnicy wymieniają takie problemy jak:

  • brak dodatkowej identyfikacji zwierzęcia (poza kolczykiem) podczas sprzedaży,
  • brak dokumentów papierowych dla zwierząt podczas transportu,
  • brak dokumentu potwierdzającego, że zwierzę zostało gdzieś przemieszczone,
  • utrata kolczyków w transporcie może spowodować "pomyłki" w ubojni i niższą cenę w skupie,
  • obsługa systemu IRZ Plus jest uciążliwa dla rolników starszej daty, 
  • brak informacji podczas zakupu o dacie urodzenia, pochodzeniu zwierząt i rodzicach, 
  • opóźnione dane pojawiające się w systemie, nawet do 7 dni po przemieszczeniu,
  • bałagan w dokumentacji podczas sprzedaży zwierząt, 
  • brak szkoleń z obsługi systemu,
  • częste prace serwisowe systemu IRZ Plus.

- Zdecydowana większość posiadaczy bydła podziela zdanie, że posiadanie papierowych paszportów dla bydła zdecydowanie ułatwiała im rejestrację zdarzeń zwierząt w systemie identyfikacji. Hodowcom znacznie łatwiej bowiem odczytać pełny numery identyfikacyjny zwierzęcia z paszportu niż z kolczyków, zwłaszcza tym którzy utrzymują zwierzęta w systemie bez uwięzi czy też na pastwisku - podkreśla WIR. Dodaje, że hodowcom bydła zależy na przywróceniu paszportów bydła także z tego względu, iż w momencie zakupu cieląt osoba nabywająca zwierzę nie ma o nim żadnych danych, ani też możliwości weryfikacji jego wieku czy też pochodzenia. W paszporcie dla bydła każdorazowe przemieszczenie bydła było odnotowane, tymczasem po ich wycofaniu informacje te są dostępne dla osoby nabywającej po zakupie i po dokonaniu przemieszczenia zwierzęcia w systemie IRZ Plus. 

Likwidacja obciążeń, więcej uwagi

Ministerstwo rolnictwa twierdzi, że zniesienie obowiązku posiadania paszportu miało na celu likwidację obciążeń administracyjnych posiadaczy bydła i kosztów ponoszonych przez rolników oraz ARiMR, które wiązały się z wydawaniem tych dokumentów. Warto przypomnieć, że koszt pojedynczego paszportu papierowego wynosił 1,33 zł/szt, a jego duplikatu 2 zł. Rolnicy ponosili również koszty dojazdu do ARiMR. 

- Paszporty dla bydła hodowcy wspominają z sentymentem. Przede wszystkim starsi, oni nie rozumieją tych wirtualnych rzeczy. Dla nich dokument to dokument. My w gospodarstwie też mamy z tym problemy, przede wszystkim kiedy bydło trzeba szybko sprzedać jest zamieszanie. Jak były paszporty, to każda krowa miała swoją dokumentację i było wiadomo,co się z nią dzieje. Przy dużym stadzie jest to po prostu niewygodne i lepiej mieć dwa źródła informacji. Jestem za tym, żeby każdy kto potrzebuje mógł sobie taki paszport wydrukować, albo pojechać do ARiMR i poprosić o wydruk, niekoniecznie z tymi specjalnymi znakami i trzymać w segregatorze, wtedy jest porządek w dokumentach. Podczas sprzedaży też nie mamy co dać kierowcy, robi się bałagan - tłumaczy Tomasz Cieślik, prezes Podlaskiego Związku Hodowców Bydła Mlecznego. 

Dane tylko w IRZ Plus

Z odpowiedzi, którą otrzymał KRIR na wystosowany apel wynika, że resort rolnictwa nie zamierza przywrócić papierowych paszportów dla bydła, bo to obciążenie administracyjne i finansowe dla obydwu stron. 

Biorąc pod uwagę szereg argumentów mówiących o tym, że rolnicy po prostu potrzebują tych dokumentów, dla własnej organizacji pracy w gospodarstwie, segregacji zwierząt i potwierdzenia różnych transakcji warto rozważyć opcje, które mogą im w tym pomóc. Jedną z propozycji ma Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego oraz Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. 

Będzie możliwość wydruku paszportu?

- Jest bałagan, system nie działa automatycznie, przenoszenie danych trwa nawet 7 dni, są błędy w datach, brak rolnikom dokumentów, że są właścicielami tych zwierząt. Wystarczyłoby, żeby paszport elektroniczny funkcjonował, ale jednocześnie, żeby rolnik mógł go sobie wydrukować z bazy danych. Nie podnosi to żadnych kosztów systemu, a pozwoli na uporządkowanie pewnych rzeczy. Za chwilę będziemy mieli ten sam problem, co niedawno o dużych niezgodnościach i niejasnościach w systemie IRZ. Trzeba to usprawnić. Dzisiaj część rolników nie potrafi z tego korzystać, system obsługują dzieci, co może tym bardziej spowodować dodatkowe błędy - wyjaśnia Jacek Zarzecki. Dodaje, że niektóre ubojnie również mówią o tym, że paszportów brakuje, bo nie mają żadnego dokumentu, który świadczy o tym, że hodowca przekazał zwierzę do uboju. 

- Razem z Polskim Zrzeszeniem Producentów Bydła Mięsnego zawnioskujemy do resortu rolnictwa o wprowadzenie tych zmian w systemie IRZ Plus. Myślę, że to mogłoby rozwiązać szereg problemów - zaznaczył Jacek Zarzecki. 

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. listopad 2024 00:06