
– Należy zwrócić uwagę, że sytuacja do jakiej doszło w przedstawionym zakładzie stanowi niechlubny wyjątek, za który całkowitą odpowiedzialność ponosi przedsiębiorca, który z pełną świadomością łamał prawo – mówi Jacek Zarzecki, podkreślając że obecnie Rada Sektora Wołowiny analizuje sytuację i będzie szukać takich rozwiązań, które w 100% wyeliminują takie zachowania w praktyce. Jednym z pomysłów jest obowiązek instalowania kamer na terenie zakładów ubojowych, które całodobowo monitorowałyby linie ubojowe.
„W każdej dziedzinie znajdą się podmioty, które będą próbowały działać niezgodnie z obowiązującymi zasadami w celu osiągnięcia łatwego zysku. Chcemy podkreślić z całą stanowczością, iż polscy hodowcy i przetwórcy spełniają wysokie wymagania jakie stawia przed nimi system zapewnienia bezpieczeństwa żywności i dobrostanu zwierząt. Mamy nadzieję, że ten incydentalny przypadek nie będzie miał wpływu na ocenę całej branży mięsnej” – czytamy w stanowisku PZHiPBM.
Przypomnijmy, że do kontrowersyjnego materiału stacji TVN ustosunkował się także prezes związku Polskie Mięso Witold Choiński oraz Główny Lekarz Weterynarii Piotr Niemczuk (Co branża sądzi o materiale TVN?).
opr. mj/PZHiPBM
Fot. Jajor