StoryEditor
Weterynaria hodowcom
W ubiegłym roku kilku doświadczonych lekarzy weterynarii założyło Stowarzyszenie „Weterynaria Hodowcom” ds. Promocji Zdrowia Bydła. Celem jest edukacja hodowców w zakresie racjonalnego i świadomego stosowania antybiotyków, zwrócenie uwagi na profilaktykę, która odpowiednio wdrożona, pozwoli na zwiększenie rentowności i zysków ekonomicznych w gospodarstwie.
Stowarzyszenie, którego członkami zostali lek. wet. Dominik Ruciński, lek. wet. Michał Hądzlik, lek. wet. Grzegorz Wypychowski, lek. wet. Marcin Korościk, lek. wet. Jakub Kaczmarek i lek. wet. Malwina Jażdż na początku marca uruchomiło portal edukacyjny ekrowa.pl, na którym systematycznie będą pojawiać się porady praktyków w zakresie profilaktyki najczęściej występujących chorób bydła oraz ich leczenia. W planach liczne spotkania i konferencje naukowe dla hodowców bydła i współpracujących z nimi lekarzy weterynarii w zakresie najnowszych trendów, rozwijania hodowli, profilaktyki i leczenia.
Pierwsza konferencja już za nami – 7 marca w Wąsowie odbyło się pierwsze spotkanie poświęcone głównie stresowi cieplnemu. Ekspertem w tej dziedzinie był światowej sławy praktyk Israel Flamenbaum (relacja w kwietniowym numerze TAP).
Nie koszt, a inwestycja
Nowe podejście do leczenia zwierząt i roli lekarza weterynarii przedstawiała lek. wet. Malwina Jażdż. Prelegentka podkreślała, że wciąż jeszcze hodowcy zwracają uwagę jedynie na koszty związane z utrzymaniem stanu zdrowia zwierząt (szczepionki, antybiotyki, usługi weterynaryjne i inne). Pytając hodowców uzyskujemy różne odpowiedzi: „lekarz to koszt”, „lekarz jest potrzebny tylko, kiedy krowy chorują”, ale też: „lekarz to dobra inwestycja” lub „lekarz jest ważny dla mojego biznesu”.
Czyli mamy tu dwa typy lekarzy – typ tradycyjny oraz typ nowoczesny. Typ tradycyjny to tak zwany „strażak” – pomaga w przypadkach nagłych oraz leczy sztuki chore. Typ nowoczesny to twórca programu prewencyjnego. Trzeba pamiętać, że prewencja to coś więcej niż szczepienia. Obejmuje żywienie stada (pasze, witaminy, minerały), rutynowe kontrole, program zarządzania, plan bioasekuracji, a także szybkie interwencje w przypadku dodatkowych problemów.
W którą stronę idziemy?
Bydło chorować będzie zawsze i każdy lekarz musi być czasem „strażakiem” Rzecz w tym, by dzięki programom prewencyjnym (dobranym indywidualnie do każdej fermy) takich sytuacji było jak najmniej. Jak zatem powinna wyglądać idealna współpraca lekarza weterynarii z hodowcą? Przede wszystkim – ochrona stada, a dopiero potem leczenie. Pierwszy krok to przekonanie hodowców, że działania te nie są kosztem, lecz inwestycją, która zwraca się poprzez optymalizację produkcji oraz zabezpieczenie przed stratami związanymi z ewentualnym wybuchem choroby.
W idealnej relacji lekarza weterynarii z hodowcą można wyróżnić 5 kluczowych punktów:
• ochrona stada
• zapobieganie chorobom
• zaangażowanie, proaktywność w decyzjach kluczowych dla biznesu
• uzyskanie wysokich wyników produkcyjnych
• zysk hodowcy
Decydując się na współpracę z lekarzem weterynarii należy szukać w nim przede wszystkim partnera w biznesie, doradcy, konsultanta w wielu obszarach mających wpływ na wynik produkcyjny oraz zysk ekonomiczny fermy – podsumowała prelegentka.