Wyżej podane liczby wydawałoby się, że nie są do ogarnięcia rozumem. Można jednak nieco je uprościć. W zaokrągleniu 9 mln kg to 9 tys. ton. Jeżeli jedna wanna TIRa ma 30 t, to na hektarze mamy 300 TIRów warstwy ornej. Zatem nie raz ich kolejka na granicy jest znacznie dłuższa... Ale to tylko jeden hektar.
Wyżej podane wyliczenia pokazują, jak duże znaczenie może mieć gleba i jak trudno jest poprawić jej właściwości. Z drugiej strony przez lata nieraz rabunkowej gospodarki gleby zostały zdegradowane i trudno jest przywrócić im wartość. Dlatego pierwsze przykazanie gospodarowania na roli powinno brzmieć – nie zepsuj gleby.
- Przewiduje się, że w okresie do roku 2100 temperatura wzrośnie o 6-7°C to Będzie to powodować zwiększanie emisji węgla z gleb. Węgiel w glebach to materia organiczna i próchnica. Trzeba już teraz przeciwdziałać tym niekorzystnym trendom – powiedział Adam Baucza z Fundacji Terra Nostra podczas VI Forum Rolników i Agrobiznesu. Tym bardziej, że gleba może stać się miejscem, w którym węgiel będzie magazynowany, zamiast kierowany do atmosfery. Węgiel po prostu jest wiązany w próchnicy glebowej, co poprawia żyzność gleb oraz odporność ich na zmiany klimatu, jak susze czy nawalne deszcze.
Ekspert dodał, że już teraz widzimy kolejne negatywne skutki ocieplenia. Jest to m.in. spadek plonów o10-25% oraz spadek wilgotności gleb o 5%. Ponadto mają miejsce inne niekorzystne zjawiska, jak erozja płodozmianów. W wyniku coraz większej specjalizacji rolników, mechanizacji prac nie ma w Europie na wielką skalę prawidłowych płodozmianów.
- Na tle zerodowanych europejskich płodozmianów, w których 53% stanowią zboża, w Polsce sytuacja jest jeszcze gorsza, bo mamy prawie 70% zbóż w strukturze zasiewów – mówił Adam Baucza. Do tego dochodzi coraz gorszy skład produkowanej żywności o mniejszym niż przed laty udziale witamin i soli mineralnych.
- Jest jednak rozwiązanie problemów. Mam na myśli biologizację. Pojęcia tego nie należy utożsamiać z rolnictwem ekologicznym. Gleba bez życia biologicznego staje się jedynie utworem geologicznym, niezdolnym do zaspokajania potrzeb pokarmowych roślin – tłumaczył Adam Baucza.
Jednak co należy rozumieć przez biologizację? Jest to szereg działań, których efektem jest poprawa warunków do rozwoju życia makro i mikrobiologicznego gleby. Aby to osiągnąć trzeba zacząć od diagnostyki problemów oraz badania gleby.
- Po rozpoczęciu procesu certyfikacji (i nadania statusu gospodarstwa partnerskiego, uczestniczącego w procesie certyfikacji biologizacyjnej) robimy audyt początkowy gospodarstwa. Analizujemy m.in. płodozmian, stosowane metody uprawy roli oraz pobieramy próbki gleby. Badania robione są nie na podstawowe 4 parametry jak pH, P, K i Mg, ale sprawdzamy w sumie aż 18 makro- i mikro składników, które są kluczowe dla życia gleby i roślin..
Według eksperta z Fundacji Terra Nostra daje ona wiele korzyści. Są to np.:
- bardziej żyzna gleba;
- wyższe plony
- zmniejszenie kosztów nawożenia, ochrony roślin i zużycia paliwa;
- możliwość uzyskania wyższej ceny na produkty z certyfikacją;
- możliwość uzyskania dodatkowego zysku ze sprzedaży kredytów węglowych;
- w przyszłości płatności w ramach ekoschematów.
- Warto zapoznać się z ideą biologizacji, jeszcze przed ogłoszeniem ekoschematów oraz przystąpić do fundacji. Oferujemy naszą wiedzę i pomoc w przejściu na przyjazną glebie gospodarkę. W chwili, gdy pojawią się wymagania, a za nimi pieniądze z Unii będziemy mieli już przygotowane gospodarstwo do czerpania korzyści. Każdy, kto zdecyduje się spotkać z naszym ekspertem i zbada swoją glebę dostanie od nas pakiet startowy, by dobrze rozpocząć przygodę z biologizacją – tłumaczył Adam Baucza. Dodał, że nie jest to drogie, a korzyści z takiej formy doradztwa na pewno zwrócą się bardzo szybko i zaprosił do odwiedzenia gospodarstw ambasadorskich, by na własne oczy zobaczyć korzyści z biologizacji. Lista Ambasadorów Biologizacji dostępna na stronie fundacji: www.fundacjaterranostra.pl.
tcz