Na większości pól można znaleźć większe lub mniejsze kamienie. Skąd się tam biorą? Naukowcy tłumaczą to tym, że przez mróz, ruchy skorupy ziemskiej, ale również przez prace polowe, kamienie wędrują ku powierzchni Ziemi od dołu.
Dla rolników podczas prac jest to spory problem, bo kamienie mogą uszkodzić kosztowny sprzęt uprawowy. Teraz przed siewami kukurydzy jest dobry czas na to, żeby zbierać kamienie. Większość rolników robi to ręcznie. Niestety jest to czasochłonne, a ludzi do pracy brakuje. Dobrym rozwiązaniem jest robienie tego maszynowo.
– Dzisiejszy sprzęt, którego używamy troszeczkę nam to maskuje. Kamienie wciskamy do gleby i nie widzimy tego. Ale gdy przejedziemy po polu tradycyjnymi bronami, to aż dech zapiera ile tego się nazbierało – mówi Dariusz Klusko, który prowadzi gospodarstwo rolne w Pągowie (woj. opolskie).
Jak dodaje, w tym roku po raz pierwszy używają na polu mechanicznego zbieracza do kamieni, który zakupił zięć i efekty widać gołym okiem.
– Przy dzisiejszym braku ludzi do takich podstawowych prac jak zbieranie kamieni, to ta maszyna robi naprawdę ciekawą robotę. Ma 6 metrów szerokości roboczej i pracuje z prędkością ok 6 km na godzinę – dodaje rolnik z Pągowa.
- Z kamieniami jest duży problem, ponieważ te wszystkie części maszyn są niszczone podczas pracy w polu. Po pozbieraniu kamieni o wiele łatwiej wykonać uprawę, siew i potem zbiór – mówi Szymon Kowalczyk, rolnik z Bukowia (woj. opolskie).
Właściciel maszyny przyznaje, że używa jej dopiero pierwszy sezon, ale jej pracę ocenia pozytywnie.
– Myślę. Że ma bardzo dużą dokładność i ręcznie by się tyle nie pozbierało. Próbujemy to przeliczyć i wychodzi nam, że jej wydajność wynosi ok. 2-2,5 ha na godzinę pracy – dodaje rolnik z Bukowia.
StoryEditor