W pokojowej manifestacji rolników w Warszawie wziął udział także poseł klubu Koalicja Obywatelska Zbigniew Ajchler, który oprócz sprawowania mandatu parlamentarzysty zajmuje się także hodowlą trzody chlewnej w Wielkopolsce. Karol Bujoczek, redaktor naczelny top agrar Polska zapytał go o jego stosunek do tzw, Piątki dla zwierząt.
– To jest skandal. Wstydzę się za decyzję koleżanek i kolegów w polskim Parlamencie. Zupełnie inne uzgodnienia były w poprzedniej kadencji. Wielkopolska stoi norkami, produkcją zwierzęcą, trzodą chlewną. Nie można tak robić – takich ustaw wprowadzać i jednego roku być przeciwnym, a drugiego być za – mówił Zbigniew Ajchler.
Jak dodał, ta ustawa oznacza wielką stratę i krzywdę dla polskiego rolnictwa, bo w takiej formie, w takim trybie i bez odszkodowań dla hodowców chce się tak radykalne zmiany wprowadzić w sektorze produkcyjnym. A przecież pokolenia rolników pracowało na swój dorobek i siłę swoich gospodarstw.
– Takiej siły nigdy nie mieli zwolennicy likwidacji zwierząt futerkowych, bo to nie ma znaczenia – dzisiaj futerkowe, jutro – drób i trzoda chlewna. Uważam, że Kaczyński przegłosuje w tej wersji tę ustawę, ale na pewno nie uda mu się osiągnąć całkowitej degradacji polskiego rolnictwa bez okresów przejściowych. Kto ma trochę oleju w głowie ten wie, że nie da się w ciągu jednego roku zlikwidować tak ważnego sektora - dodaje poseł Ajchler.
StoryEditor