– Zaczynamy od potencjału plonotwórczego rzepaku, ale rzeczywistego, a nie życzeniowego. Starajmy się podać na start część azotu w formie azotanowej. Nie silmy się na stosowanie całej wiosennej dawki azotu np. w moczniku, skoro możemy dziś stosować go tylko z inhibitorem, to powinien on być rozsiany kilka tygodni przed ruszeniem wegetacji, co niestety wykluczają przepisy – przekonywał prof. Witold Szczepaniak z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w czasie webinarium "Efektywność wykorzystania azotu w uprawie rzepaku", przygotowanego przez redakcję top agrar Polska i firmę Rapool, w którym eksperci rozmawiali m. in. o trendach na światowym rynku rzepaku i opłacalności jego produkcji.
StoryEditor