StoryEditor

Pewniejszy zbyt

02.08.2021., 16:08h
Przez ostatnie lata bób i fasolę szparagową oraz kolby kukurydzy państwo Bocianowscy sprzedawali przez pośredników lub z różnym skutkiem na giełdach. W tym roku zaczęli dostawy do Biedronki. Czy trudno było rozpocząć współpracę i jak ją oceniają?

W styczniu bieżącego roku firma Jeronimo Martins, właściciel popularnej sieci Biedronka (przeszło 3100 sklepów w 1100 miejscowościach), zainicjowała projekt współpracy z lokalnymi, polskimi producentami warzyw i owoców.

Do współpracy zapraszani są właściciele również mniejszych gospodarstw. Firma stworzyła nowe stanowiska – lokalnych kupców warzyw i owoców, nawiązujących współpracę z mniejszymi, rodzinnymi producentami warzyw i owoców. Rolnik nie musi mieć profesjonalnej floty transportowej, czy zautomatyzowanej linii do pakowania. Za to bardzo ważna jest jakość oraz identyfikowalność pochodzenia produktu.

Na potrzeby projektu uproszczono proces audytu, który trwa 1–2 tygodni (m.in. badania warzyw czy owoców na pozostałości środków ochrony roślin), potem kwestie formalne (około 1 tygodnia) i można rozpocząć dostawy – do najbliższego centrum dystrybucyjnego Biedronki. Dzięki temu droga warzyw i owoców z pola na półkę sklepową jest znacznie skrócona. Od 1 lutego na stronie internetowej Biedronki widnieje formularz zgłoszeniowy, trafiający (po wypełnieniu przez rolnika) bezpośrednio do kupców odpowiedzialnych za kategorię warzyw i owoców.

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
30. październik 2024 11:17