Zakresem poręczeń FPK (Fundusz Poręczeń Kredytowych) objęte były kredyty i pożyczki bankowe, ale także transakcje leasingowe, w których przedmiot był trudno zbywalny, najczęściej były to specjalistyczne urządzenia, kosztowne w zakupie dla rolnika, ale tracące znacznie na wartości na rynku wtórnym.
Są 2 fundusze działające regionalnie w Wielkopolsce. Dodatkowo jest jeden ogólnopolski, który ma swoją siedzibę w Poznaniu, oraz są w Polsce jeszcze przynajmniej 2 duże fundusze działające w skali całego kraju, jednak posiadające siedzibę poza Wielkopolską.
Centralny system gwarancji BGK
Od 2010r. gdy BGK uruchomił Gwarancję Portfelową de minimis fundusze poręczeniowe były coraz bardziej marginalizowane we współpracy z instytucjami finansowymi, a w roku 2020r. gdy BGK rozszerzył i zliberalizował zasady udzielania swoich gwarancji, fundusze poręczeniowe zostały w zasadzie wykluczone ze współpracy z bankami.
W przełomowym roku 2020, w ramach wdrażanych instrumentów pomocy dla przedsiębiorców, rozwinięto na masową skalę zbudowany wcześniej centralny system gwarancji udzielanych przez Państwo Polskie dla banków. Operatorem tych gwarancji jest Bank Gospodarstwa Krajowego (dalej BGK).
Uproszczenie procedur przyznawania gwarancji, rezygnacja z pobierania prowizji za udzielone gwarancje oraz wola polityczna wspierająca instrument gwarancji de minimis udzielanej przez BGK spowodowały, że fundusze poręczeniowe zostały w zasadzie bez zajęcia, za to z kapitałami zgromadzonymi na rachunkach bankowych.
Tymczasem, wiele funduszy ma od wielu lat zbudowane znakomite relacje z bankami, w dużej mierze z bankami spółdzielczymi, w zakresie wspierania przedsiębiorców.
Naturalnym kierunkiem rozwoju w sytuacji zaistniałej po roku 2020 byłoby wykorzystanie tych relacji, przeniesienie aktywności i wsparcie rolników poprzez poręczenia dla banków finansujących rolnictwo.
Po 4 latach funkcjonowania powszechnych, centralnie administrowanych gwarancji udzielanych przez BGK dla banków finansujących przedsiębiorców, sektor funduszy poręczeniowych częściowo już zdekapitalizował się i zmienił profil działalności, ale nadal mógłby być aktywny w obszarze działalności rolniczej.
Nie ma dostępnych poręczeń dla rolników!
Pomimo szczerych chęci leżących po stronie funduszy poręczeniowych i na pewno zainteresowania ze strony banków, udzielenie takiego poręczenia nie jest możliwe dla rolników.
Przyczyną tego stanu rzeczy jest źródło pochodzenia części środków jakimi dysponują fundusze poręczeniowe. Są to pieniądze „znaczone” – przeznaczone tylko dla przedsiębiorców, a nie dla rolników.
Najlepiej wyjaśnić to na przykładzie. W przypadku Funduszu Poręczeń Kredytowych kapitał pochodzi z 4 źródeł – są to:
- środki własne wspólników Funduszu,
- wypracowany przez wiele lat zysk,
- środki pozyskane z różnych programów unijnych przeznaczonych dla przedsiębiorców,
- środki publiczne przekazane przez BGK w celu objęcia udziałów w Spółce – ich przeznaczenie jest zależne od decyzji politycznej.
Z tych źródeł na wsparcie dla rolników z całą pewnością można przeznaczyć kapitały, które zostały przekazane ze środków własnych Wspólników oraz zysk.
Trzecie źródło kapitałów Funduszu - środki pochodzące z budżetu UE i przeznaczone na wspieranie przedsiębiorców z branży pozarolniczej nie mogą być przeznaczone dla rolników, którzy prowadzą działalność w formie gospodarstwa rolnego.
Na koniec przeznaczenie 4 źródła – a więc kapitałów pochodzących ze środków budżetu Państwa Polskiego leży w gestii dysponenta tych środków, który może zmienić ich zadanie i zezwolić na wspieranie rolnictwa przez fundusze poręczeniowe.
Czas na działania i walkę z nierówną konkurencją
To już ostatni moment, aby zagospodarować pozostałe środki publiczne zgromadzone w funduszach poręczeniowych w celu wsparcia polskich rolników.
Na koniec 2022 roku (dane z raportu Krajowego Stowarzyszenia Funduszy Poręczeniowych) w skład systemu wchodziło 31 funduszy dysponujących 725 mln zł, podczas gdy w 2016 było ich jeszcze 43 z kapitałami ok. 1,2 miliarda złotych.
Fundusze poręczeniowe, w które od 20 lat Państwo Polskie inwestowało środki publiczne i środki unijne, zmuszone są obecnie do nierównej konkurencji z innym instrumentem realizowanym ze środków publicznych (gwarancją de minimis BGK), a w zakresie poręczeń w trybie prawa zamówień publicznych do konkurencji na komercyjnym rynku z zakładami ubezpieczeń i gwarancjami udzielanymi przez banki. Tymczasem środki publiczne powinny być angażowane tam, gdzie brakuje instrumentów komercyjnych, na przykład w obszarze zabezpieczeń kredytów dla rolników. W sektorze rolniczym oszacowanie ryzyka finansowania jest z wielu względów trudniejsze niż w zwykłej działalności gospodarczej, dlatego dodatkowe zabezpieczenie, asekurujące część tego ryzyka, z pewnością ułatwi podjęcie decyzji o finansowaniu.
Nie twierdzę, że poręczenia będą rozwiązaniem wszystkich bolączek rolników, nie twierdzę nawet, że uruchomienie tego instrumentu, wobec dekapitalizacji sektora funduszy poręczeniowych, zmieni zauważalnie sytuację rolników.
Konieczne lepsze wykorzystanie możliwości
Pomimo to nadal utrzymane są bardzo bliskie relacje z sektorem banków spółdzielczych, które podobnie jak fundusze poręczeniowe działają w skali lokalnej i regionalnej zgłaszając zapotrzebowanie na poręczenia instrumentów finansowania rolnictwa. Takie poręczenia mogłyby być znakomitym rozwiązaniem dla zabezpieczenia kredytów mających komponent pomocy publicznej, gdzie gwarancje BGK nie mogą być udzielone. Ale byłyby też wsparciem w dostępie do zwykłego, komercyjnego finansowania działalności rolniczej.
W większości funduszy poręczeniowych udziałowcem jest BGK, jednak po zakończeniu ostatniego programu rządowego, co miało miejsce ponad 10 lat temu, nie ma do tej pory rządowej strategii co do wykorzystania środków zgromadzonych w funduszach.
W tej sytuacji BGK, zgodnie z zasadami, które nie przystają już do realiów dzisiejszej sytuacji społeczno – gospodarczej, zmuszony jest do utrzymywania status quo ograniczającego możliwość poszerzenia dostępnego dla funduszy poręczeniowych zestawu instrumentów finansowych.
Samorządy lokalne chcą wykorzystać fundusze poręczeniowe, których są współwłaścicielami do swoich lokalnych celów. Szukając innej drogi rozwoju niż współpraca z sektorem bankowym część funduszy wykupiła już ograniczające swobodę działania udziały BGK, obniżając w ten sposób swoje kapitały.
Proces dezintegracji systemu trwa a nawet przyspiesza. BGK nie ma możliwości pomocy funduszom w rozwoju bez woli politycznej Rządu.
W ten sposób rozmontowywany jest system, który mógłby w prosty sposób wesprzeć polską wieś.
Fundusze poręczeniowe mają jasną koncepcję rozwoju sektora we współpracy z sektorem bankowości spółdzielczej, łączy nas ze spółdzielczością bardzo wiele, w tym misyjność, zaangażowanie w działanie i chęć wspierania rozwoju lokalnych, powiatowych społeczności.
Aby fundusze poręczeniowe mogły dalej działać konieczna jest jasna strategia na przyszłość, wola i sprawczość polityczna.
Nasz autor:
Krzysztof Dylikowski,
Prezes Poznańskiego Funduszu Poręczeń Kredytowych Sp. z o.o.