W Sejmie pojawił się projekt ustawy „o zmianie ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa” autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Posłem sprawozdawcą została była minister rolnictwa Anna Gembicka.
Beneficjenci ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa
Istotą projektu jest włączenie spółdzielni rolników oraz rolniczych spółdzielni produkcyjnych do beneficjentów ustawy o Funduszu Ochrony Rolnictwa co umożliwi tym podmiotom wnioskowanie do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o przyznanie rekompensaty w przypadku braku zapłaty za sprzedane produkty rolne odbiorcy, który stał się niewypłacalny.
- Mając na uwadze, że zarówno spółdzielnie rolników, jak i rolnicze spółdzielnie produkcyjne prowadzą działalność rolniczą, zasadne jest traktowanie tych podmiotów jak producentów rolnych uprawnionych do wnioskowania o rekompensaty z Funduszu Ochrony Rolnictwa w przypadku zaistnienia okoliczności uprawniających do ich otrzymania – napisali w uzasadnieniu posłowie PiS.
Fundusz Ochrony Rolnictwa - w jaki spoósb ma działać?
Fundusz Ochrony Rolnictwa rozpoczął działalność w lipcu 2023 r. Jego zadaniem jest wypłata rekompensat producentom rolnym z tytułu utraconych przychodów w sytuacji, gdy nastąpi to z powodu upadłości nabywców produktów rolnych. Do wpłat na fundusz w wysokości 0,125% wartości netto nabywanych produktów rolnych są zobowiązane podmioty skupujące produkty rolne od rolników.
Fundusz będzie w pierwszych 2 latach funkcjonowania dofinansowany ze środków budżetu państwa. W budżecie na 2024 r. rząd przewidział dotację na ten cel w wysokości 100 mln zł.
Zabezpieczony cały łańcuch, łącznie z przetwórcami
Powstanie Funduszu Ochrony Rolnictwa wywołało wiele krytyki ze strony branży przetwórczej. Zwracano uwagę, że to nic innego jak nałożenie na polskich rolników nowego obciążenia finansowego w wysokości 0,125% wartości netto produktów rolnych.
– Może się narażę wielu rolnikom, ale jestem absolutnym przeciwnikiem Funduszu Ochrony Rolnictwa. Jest to bubel prawny, który nie zabezpiecza w pełni rolników, którzy się o tym niedługo przekonają. Opowiadam się za zabezpieczeniem wszystkich uczestników łańcucha w tym także przetwórców. My też zostajemy z długami, gdy bankrutuje sklep lub hurtownia. Potrzebujemy czegoś w rodzaju Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który szeroko zabezpieczy uczestników rynku – mówił w zeszłym roku Tomasz Parzybut Prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczpospolitej Polskiej.
Ówczesne kierownictwo resortu rolnictwa podkreślało jednak, że FOR ma pomóc polskim rolnikom, którzy zostali skrzywdzeni i nie otrzymali środków za swoją ciężką pracę.
wk
Fot: Canva