Dodatkowy joystick w kabinie ciągnika to pomysł naszego Czytelnika na usprawnienie pracy. Można nim zmieniać półbiegi pod obciążeniem, podnosić/opuszczać tylny TUZ, obsługiwać pamięć obrotów silnika i sprzęgło. Dzięki modernizacji nie trzeba ręką co chwilę sięgać do standardowo zamontowanych i rozproszonych przycisków na konsoli bocznej. Wszystko jest w jednym miejscu pod ręką.
Pomysłowy rolnik zamontował joystick w ciągniku Deutz-Fahr K110, który w jego gospodarstwie pracuje od 2007 roku. Taką modernizację można przeprowadzić niemal w każdym ciągniku, niezależnie od marki. Najważniejszym elementem jest tutaj joystick do gier komputerowych, który rolnik zakupił za kilkadziesiąt zł. Oryginalny, prawy podłokietnik, wykonany z pianki, zastąpił drewnianym klockiem. Jest on zamocowany na tym samym stalowym sworzniu, co oryginalny podłokietnik. Dzięki temu można w razie potrzeby go unieść. Drewniany klocek został owinięty miękką gąbką, a następnie skórą.
Wcześniej rolnik zamontował joystick do belki. Wykonał w niej otwór, wsunął tam nieruchomą część joysticka. Całość zamocował solidnym klejem. Wszystkie przewody elektryczne między joystickiem a prawą konsolą poprowadzone są w elastycznym peszlu, wykorzystywanym np. w budownictwie.
Przewody elektryczne łączą przyciski na joysticku z fabrycznymi przyciskami, np. zmiany półbiegów lub sprzęgła na dźwigni zmiany przełożeń, czy przyciskiem do obsługi TUZ lub pamięci obrotów silnika. Po zdemontowaniu osłony prawej konsoli rolnik identyfikował przewody prowadzące do każdego przycisku, przecinał je i w tym miejscu montował kostkę, do której wpinał przewód prowadzący do joysticka. Całkowity koszt modernizacji wyniósł ok. 100 zł, a czas pracy to ok. 10 godzin.
Jeśli Ty także modernizujesz i usprawniasz maszyny to zgłoś swoje pomysły do naszego Konkursu wynalazków. Pula nagród w tegorocznej edycji konkursu wynosi aż 20 tys. zł.
Formularz zgłoszenia znajdziesz TUTAJ
StoryEditor
Wynalazki rolników: dodatkowy joystick w Deutz-Fahr
Korzystając z dźwigni wielofunkcyjnej można obsługiwać najważniejsze podzespoły ciągnika nie odrywając ręki od podłokietnika. Oto pomysł naszego Czytelnika, który niskimi kosztami zmodernizował swój sprzęt.