Zeszłoroczne zapasy, przy w miarę stabilnej sytuacji podażowej powodują, że rynek zbóż i rzepaku nie wykazuje większych tendencji do wzrostowych. Aktualny komentarz bieżącej sytuacji na rynku zbóż i rzepaku eksperta rynkowego top agrar Polska.
Rzepaku jest zapas, a Ukraina dołoży
Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta:
Już dziś, na finiszu rzepakowych żniw gołym okiem widać, że handel od samego początku sezonu odbywa się powolnie, a brakujące okresowo dostawy świeżego surowca pokrywane są zapasami ubiegłorocznego rzepaku, pochodzącego z dostaw od rolników, lub zgromadzonego wcześniej w magazynach przetwórców.
I to te wypełnione jeszcze przed startem żniw magazyny olejarni, powodują, że nie ma jakiś nadzwyczajnych promocji. Co więcej, raczej chłodne podchodzenie do premiowania dobrego zaolejenia wskazuje na brak chęci dzielenia się z dostawcami wypracowanymi zyskami. To wszystko jest efekt ubiegłorocznych zapasów, które już na starcie stworzyły komfort kolejnego sezonu. Dziś widzimy spokojne zmierzanie do pokrycia już połowy rocznych potrzeb kontraktami. Dodatkowo rynek chłodzą informacje z Ukrainy, która jak wszystko na to wskazuje, zbierze w tym sezonie 4 mln t rzepaku, z czego większość trafi na rynek międzynarodowy.
Już dzisiaj pojawiają się u zachodnich przetwórców pierwsze dostawy i za chwilę niemieckie tłocznie przestaną być atrakcyjne dla polskich dost... |