
Rynek zbóż
Kumulacja dostaw cenom nie posłuży
Obawy o wiosenną kumulację dostaw w tym sezonie towarzyszą nam nie od dziś. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że począwszy od nowego roku rynek krajowy nas nieco zaskoczył. Zmyliła nas podaż pojawiająca się tylko regionalnie i w bardzo krótkich momentach, co absolutnie nie spowodowało obniżek cen zbóż, a wręcz odwrotnie.
Wydaje się, że teraz może niestety nadejść dla zbożowego handlu moment przełomowy. Przecież opóźnienie sprzedaży, sprawy nie rozwiązuje, bo kiedyś ten towar trzeba będzie sprzedać. Zima upraw nie zniszczyła, odchodzi więc jeszcze jeden impuls do podwyżek. Jakieś tam rozmowy pokojowe się toczą, to też zmienia atmosferę w Basenie Morza Czarnego. Przecież jeśli Amerykanie będę chcieli uczestniczyć w eksploatacji bogactw ziem rzadkich w Ukrainie, to na morzu musi być spokojnie.
Te wszystkie informacje milkną oczywiście w cieniu suszy, bo jest rzeczywiście niezmiernie sucho, ale ta karta giełdowa wydaje się już mocno ograną, a i efekty zmiany klimatu mierzone w tonach strat są w gruncie rzeczy tak niemierzalne, że obecnie kursy na nie, nie reagują. Przy radykalnie małym eksporcie zostajemy sami ze swoimi zbożami i konsumpcją.
A tu kłania się rynek paszowy i jego troski związane z chorobami i niepewnością rolników, co robić ze swoimi stadami. W Niemczech już redukcja hodowli trzody pod wpływem pryszczycy daje się we znaki, skutkując mniejszym zapotrzebowaniem na pasze. Jeśli i u nas to zapotrzebowanie zostanie ograniczone, a spotka się to z momentem nawet nie wysypu, ale zwyczajnie większej podaży zbóż, to te pierwsze sygnały obniżek jakie mamy dzisiaj mogą wywrzeć presję na kolejne spadki cen i to już nie tylko pszenicy.