Pomimo, że do nowych zbiorów pozostało jeszcze trochę czasu, to na giełdach już zaznacza się wyraźny efekt żniwny. Aktualny komentarz bieżącej sytuacji na rynku zbóż i rzepaku przygotowany przez eksperta rynkowego top agrar Polska.
Rzepak: zaznacza się efekt żniwny


Szkiełko i oko – komentarz naszego eksperta:
Przyglądając się rzepakowym notowaniom, w momencie, gdy paryska giełda Matif kończy już handel starym rzepakiem, warto przeanalizować jak rynki inwestycyjne oceniają szanse na spadki lub wzrosty cen rzepaku, w momencie pojawienia się nowych zbiorów. Moment przejścia notowań starych na nowe jest bowiem takim papierkiem lakmusowym, wskazującym kierunek w którym podążać mogą notowania w przyszłości. Okazuje się, że na kursach sierpniowych mamy wyraźny dołek, ale już kontrakty listopadowe są wyceniane nieco drożej niż znikający maj.
Jeszcze korzystniej kwotowany jest rzepak na luty 2024 r., bo tu już giełda zwraca koszty płacąc więcej o 5 euro w stosunku do listopada, a na majowych kontraktach na rok następny mamy kolejne 3 euro więcej. Trudno się oprzeć wrażeniu, że inwestorzy rzepak ze zbiorów 2023 r. widzą obecnie jako normalny towar nie podlegający chwilowemu ssaniu, ale zwracający inwestorom, więc i rolnikom koszty finansowe, wynikające z przechowania surowca, czy w portfelu papierowych kontraktów, czy to w magazynach rolników. Niestety zaznacza się także efekt ... |