Rynek rzepaku
Rzepak się przełamie?
Przyglądając się rzepakowym kursom w październiku i zaraz po, w dwóch poprzednich sezonach widzimy zdecydowane podobieństwo w aktualnym zachowaniu giełdy do jej działania przed dwoma laty. To wtedy rzepak, podobnie jak teraz w drugiej połowę października ostro podskoczył do góry. Z tamtego wcześniejszego okresu moglibyśmy wysnuć jednak mało optymistyczne wnioski, bo po tym wystrzale od początku listopada 2022 r., praktycznie do końca sezonu 2022/23 mieliśmy do czynienia z dołowaniem rzepakowych kursów.
W tym sezonie jednak tak dużych obaw mieć nie powinniśmy, kursy rzeczywiście na starcie listopada mogą się skorygować, ale raczej najgorsze, co nam się może przydarzyć w krótkiej perspektywie, to dość płaski rozkład notowań. Najlepszy układ to dalsze, może już nie tak ekstremalne, bo obciążone przecież, być może umacniającą się walutą wzrosty.
W przyszłości, moim zdaniem przed rzepakiem rysują się dwa scenariusze. Spadek i potem powrót poziomów i dłużej płasko, albo jeszcze dalszy wzrost, płasko i emocje wiosną. W tym wszystkim sporo do zrobienia i do zarobienia będzie przy okazji bardzo indywidualnych negocjacji dotyczących większych partii z przetwórcami, którzy jak uwierzą, że rozmowy dotyczą naprawdę chęci sprzedaży a nie tylko podpytywania o ceny, to coś tam dołożą.