Wiosenne obniżki cen paliw bardzo ucieszyły nie tylko kierowców. Rolnicy, którzy paliwa wiosną zużywają duże ilości, bo roboty w polu jest co niemiara także skorzystali na cenowej jeździe w dół. Wraz z rozprzestrzenianiem się koronawirusa gwałtownie spadły ceny ropy na rynkach światowych, co pociągnęło także ceny sprzedaży paliw na krajowym rynku.
Jeszcze przed wybuchem światowej pandemii ceny ropy miały się dobrze. 6.01.2020r. ropa WTI kosztując 65,58 dolara z baryłkę uzyskiwała 6-cio miesięczne maksimum. Jeszcze droższa była dwa dni wcześniej Ropa Brent, kiedy to jej maksymalne notowania wynosiły 71,16 dolarów/baryłka.
W marcu (10.03.20 r.), jeszcze zanim ogłoszony został w Polsce stan zagrożenia epidemicznego ropa naftowa na światowych rynkach już staniała do poziomów: ropa Brent za baryłkę kosztowała 37,83 dolara, a ropa WTI 34,27 dolara. Jednak wówczas najmocniejsze w tym roku notowanie do amerykańskiej waluty miała polska złotówka, za jednego dolara wystarczyło zapłacić 3,77 złotych. Gdyby przeliczyć cenę ropy Brent, bo na bazie londyńskiej giełdy kupują ropę nasze koncerny, to okazałoby się, że za jedną baryłkę musieliśm...