Rynek rzepaku
Niewinny rzepak dostał obuchem
Po niezłym otwarciu roku, kiedy rzepak w notowaniach na Matifie znów zaczął przekraczać 540 €/t, znowu nadszedł czas na gorszy tydzień. Rzepak jakby dostał obuchem i kursy w jakiś magiczny sposób znów zostały ściągnięte dokładnie w połowę korytarza pomiędzy 520–530 €/t, o jakim wielokrotnie już wspominaliśmy.
Dla chcących szybko i korzystnie sprzedać rzepak, pozostaje obserwacja i bardzo szybkie reagowanie na ewentualne wyskoki notowań, spowodowane zamykaniem lutego i wymianą pierwszego kursu. Te wyskoki zapewne nastąpią, bo luty już praktycznie zrównał się z majem i po sporych spadkach przyjdzie czas na wzrosty. Niestety w dłuższej perspektywie nie ma takiej gwarancji, bo nowy sezon jest aktualnie wyceniany aż o 45 euro taniej.
W kraju przetwórcy będą hamowani przez Matif, ale ich serca będą krwawić w oczekiwaniu na zasilenie surowcowe i staną się bardziej spolegliwi w bezpośrednich negocjacjach. Warto więc w tym okresie szczególnie obserwować giełdę i komunikaty cenowe, ale konieczne trzeba się zdzwonić i pogadać dłużej z zakupowcami olejarni, zanim się podejmie decyzję, komu i za ile sprzedać.