StoryEditor

Na rynku zbóż zaczyna się poszukiwanie towaru, czy potrwa ono dłużej? – Rynkowy Serwis Spod Lady – 10.01.25 r.

Po dłuższej przerwie w handlu, wynikającej z nagromadzenia wolnych dni rynek zaczyna się budzić. W tym roku najszybciej budzą się hodowcy poszukujący zbóż paszowych. Nie ustają w chęci zakupów, ciągle jeszcze potrzebujący surowca rzepakowcy. Czy to zapotrzebowanie długo potrwa i czy poskutkuje rosnącymi cenami?

10.01.2025., 10:41h

Rynek rzepaku

image
Wykresy rzepaku na Matifie
FOTO: topagrar.pl
image
Notowania rzepaku na Matifie
FOTO: topagrar.pl

Zacznie się rywalizacja o rzepak

Krajowy rynek rzepaku nie ma zbyt wielkiego znaczenia dla giełdowych notowań, ale i te przecież już niewiele dzieli od szczytu kursów z 13 grudnia 2024 r., kiedy to rzepak był wyceniany na 547 €/t. A przecież przed nami jeszcze tradycyjne dni giełdowych cudów, bo styczeń, to miesiąc z końcem którego znikają notowania lutowe. Pozostanie już wówczas tylko maj, a dalej już nowy sezon, który na razie jest wyceniany o 46 € niżej od i tak już tańszych od lutego notowań majowych. Czy znaczy, to, że rzepak będzie tanieć?

Wydaje się, że jeszcze długo nie. Raczej górę weźmie niepokój związany z ewentualnym brakiem faktycznego pokrycia zakupionych giełdowych pozycji i konieczność zamiany kontraktów na późniejsze, spowoduje lewarowanie najpierw majowych, a potem sierpniowych notowań.

Na krajowym rynku natomiast, jeśli prawdą jest, to co oszacował GUS, a więc zbiory rzepaku z 2024 r. w Polsce na poziomie 3,3 mln t, to oznacza 400 tys. t mniej surowca niż było w poprzednim sezonie. Przecież to jest tyle, ile rzepaku rocznie przerabia całkiem spory zakład przetwórczy.

Gdy jeszcze do tego dodamy słabsze zapasy startowe, niezależnie od różnic w ich ocenie, to mamy oczywisty fakt, że pod koniec sezonu rzepaku dla kogoś zabraknie. I nie trafiają mi do przekonania tezy, że przetwórcy przestawią się na soję. Nawet jeśli tak się stanie, to nie będzie dotyczyło krajowego rynku, a ten opanowany przez międzynarodowe korporacje, przyzwyczajone, że Polska sobie radzi sama, zostanie pozostawiony bez większego importu z Australii, czy Kanady.

Pozostało 65% tekstu
Ten artykuł jest dostępny dla zalogowanych użytkowników.
Zaloguj się, by czytać dalej.
Jeśli nie masz jeszcze konta na naszym portalu, zarejestruj się bezpłatnie i czytaj artykuły dla zalogowanych użytkowników.
Juliusz Urban
Autor Artykułu:Juliusz Urbanekspert ds. rynku zbóż top agrar Polska, doktor agronomii UP i absolwent MBA UE we Wrocławiu, wiele lat zarządzał skupem u dużego dystrybutora, był prezesem firmy przetwórstwa rzepaku, miał także własną firmę brokerską.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
10. styczeń 2025 14:01