
Grypa ptaków w USA pustoszy fermy
Jak pisaliśmy wcześniej, Stany Zjednoczone od miesięcy zmaga się z największą epidemią grypy ptaków w historii. Miliony kur zostały zutylizowane, a ceny jaj gwałtownie wzrosły i nadal szybują w górę. Władze federalne pod rządami Donalda Trumpa zdecydowały o wycofaniu USA ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), co ograniczyło dostęp do informacji o rozwoju epidemii. Więcej informacji znajdziesz w artykule „Grypa ptaków tematem tabu? Trump wycofał USA ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO)!”.
W tej sytuacji Amerykanie zaczęli szukać alternatywnych sposobów na zdobycie jaj. Jednym z nich stał się wynajem kur i mobilnych kurników.
Nowy trend w USA – kurnik na kilka miesięcy
Możliwość wynajęcia kur istniała już wcześniej, ale to właśnie teraz ta usługa zyskuje dużą popularność. Jednym z pionierów takiego rozwiązania jest Craig Beam, rolnik z Oklahomy, który oferuje kurniki do wynajęcia wraz z czterema kurami.
- To świetny sposób na sprawdzenie, czy hodowla drobiu jest dla kogoś odpowiednia – tłumaczył Craig Beam lokalnym mediom. Za sześciomiesięczny wynajem klienci płacą 500 dolarów, w ramach którego otrzymuje wszystko, co niezbędne – od paszy po ściółkę i wyposażenie.
Podobny model oferuje firma Rent The Chiken, działająca w USA i Kanadzie. Jak przyznaje współzałożycielka Jenn Tompkins, zainteresowanie usługą jest rekordowa:
- Telefony dzwonią bez przerwy – mówiła w wywiadzie. W tej firmie wynajem dwóch kur pięć-sześć miesięcy kosztuje 500 dolarów, a czterech kur – ok. 795 dolarów.
Jak duże są te kurniki na wynajem?
Rosnąca popularność tego typu przydomowej hodowli drobiu sprawia, że także producenci kurników zaczynają korzystać na tym trendzie. Mike Slavin z Columbia Station oferuje mobilne kurniki o wymiarach około 1,8 x 2,4 m (6 x 8 stóp), które można wynająć w systemie ratalnym – koszt miesięczny to 118 dolarów, a zakup na własność wynosi 2800 dolarów.
Co jest opłacalne: jajka ze sklepu czy od wynajmowanych kur?
Jak podkreślają amerykańskie media, wynajem kur nie jest tańszą opcją niż kupowanie jajek w sklepie. Mimo to ludzie decydują się na takie rozwiązanie, bo ono zapewnia im bezpieczeństwo żywnościowe.
- To nie jest kwestia ceny jaj, a raczej: „Chcę mieć pewność, że mam jajka” – powiedziała Joe Defrancesco w wywiadzie dla ABC News, podkreślając, że chodzi o dostępność jajek niezależnie od sytuacji na rynku. Przypomnijmy, że w Polsce wielkanocne jajka będą droższe niż zazwyczaj. Więcej informacji przeczytasz w artykule:
Dodatkowym plusem jest aspektem terapeutyczny. Nie jest tajemnica, że terapia zwierzęca redukuje stres. Do niej można też zaliczyć opiekę nad kurami. Hodowanie kurczaków i przepiórek w Oklahoma City nie wymaga zezwoleń ani dodatkowych opłat, co ułatwia rozpoczęcie przygody z własnym drobiem. Jedynym ograniczeniem mogą być skargi sąsiadów, bo jak podkreślają lokalne przepisy – dopóki nikomu to nie przeszkadza, wszystko jest w porządku.
Wynajem kur i kurników to niecodzienny sposób na radzenie sobie z kryzysem jajecznym w USA. Choć nie zastąpi tradycyjnej hodowli, pokazuje, że w trudnych sytuacjach zarówno rolnicy, jak i konsumenci potrafią znaleźć nietypowe rozwiązania.
Na podst. topagrar.com, ABC News, News 5 Cleveland