
W tym samym czasie Oman zdecydował o zablokowaniu importu drobiu pochodzącego z Malezji, Wietnamu oraz Kambodży. Blokada ma związek z potwierdzonym wystąpieniem w tych krajach wirusa grypy ptaków. Podobny zakaz na początku września zastosowała wobec Malezji Arabia Saudyjska. Jeszcze wcześniej tj. na początku sierpnia tego roku, Zjednoczone Emiraty Arabskie ograniczyły przywóz żywego drobiu, jaj wylęgowych, piskląt oraz produktów pochodzenia zwierzęcego ze Wschodniej Malezji. Z kolei w Kuwejcie wprowadzono zakaz tych produktów z Malezji i Niemiec.
Również Stany Zjednoczone pod koniec września zgłaszały problemy dotyczące grypy ptaków. Potwierdzone tam ogniska dotyczyły wirusa o niskiej zjadliwości w stadach indyków, w stanie Kalifornia.
„Od dłuższego już czasu informujemy o problemach Rosji w walce z rozprzestrzenianiem się choroby na fermach drobiu. Rosyjskie służby weterynaryjne 1 października powiadomiły o kolejnym już ognisku HPAI w obiektach utrzymujących 275 tysięcy ptaków” – czytamy na stronie KIPDiP.
W Europie sytuacja wydaje się być stabilna. Pojedyncze zdarzenia zakażeń wirusem o dużej zjadliwości zgłoszono u dzikich ptaków w Holandii i u drobiu przyzagrodowego w Niemczech. Jednak najnowsze doniesienia z Bułgarii potwierdziły obecność wirusa w gospodarstwie komercyjnym położonym w obwodzie Płowdiw. Zlikwidowano tam ponad 43 tys. sztuk drobiu.
Bułgarscy producenci drobiu są w tym roku najbardziej poszkodowanym państwem unijnym przez grypę ptaków. Od stycznia potwierdzono tam 11 ognisk o wysokiej patogenności.
oprac. mm, źródło: KIPDiP