Z blisko 12 mld jaj 85% stanowią jaja konsumpcyjne, reszta to jaja wylęgowe. Najwięcej jaj w UE produkuje Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy.
Produkcja średniorocznie w Polsce od 2012 r. rośnie o 3,4%, jedynie w 2020 r. nastąpił spadek produkcji.
- Spadek był wynikiem zmniejszonego popytu – mniejsze zapotrzebowanie w sektorze HoReCa (restrykcje z uwagi na COVID-19), przy tylko nieznacznym wzroście konsumpcji w gospodarstwach domowych – podaje Mariusz Dziwulski w raporcie z rynku jaj. Dodatkowo w 2020 r. spadło pogłowie kur nieśnych przez grypę ptaków do 48,7 mln szt., co wpłynęło na ograniczenie produkcji jaj.
Wg. IERiGŻ-PIB spadek mógł sięgnąć nawet 10%. Drożejące pasze wpłynęły niekorzystnie na opłacalność produkcji, co niestety w dalszej perspektywie nie wróży nic dobrego w obecnym roku. KE prognozuje, że unijna produkcja jaj w 2022 r. zwiększy się o 1,5%. Z analizy sektorowej wynika także, że Polska jest największym producentem jaj z chowu klatkowego w UE (76%), gdzie średnio około 46% stad jest utrzymywanych w klatkach. Zakaz tego typu chowu może nastąpić po 2027 r. Prognozuje się, że niezależnie od tych wymogów sporą presję na hodowcach wywrą sieci handlowe i konsumenci.
- Jest to też istotna kwestia z punktu widzenia konkurencyjności sektora w warunkach wprowadzenia Zielonego Ładu w rolnictwie, który w premiuje zwiększony dobrostan zwierząt. Warto podkreślić, że wiele krajów dąży do likwidacji chowu klatkowego w ramach przepisów krajowych – np. Czechy zdecydowały się na odejście od chowu klatkowego do 2027, przy ponad 60-proc. udziale tego systemu w obecnej strukturze chowu kur – podkreśla Dziwulski.
Oprac. dkol na podst. Bank PKO BP
Fot. Envato elements